PiS krytykuje kluby opozycyjne, które nie chcą zgłosić swoich kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego. Czas na zgłaszanie kandydatów upływa we wtorek w południe. W ubiegłą środę głosami PiS i Klubu Kukiz'15 Sejm unieważnił decyzję o wyborze pięciu sędziów, podjętą przez sejmową większość PO-PSL w poprzedniej kadencji.

Kluby Platformy, Nowoczesnej i PSL uznały, że to złamanie prawa i nie zgłoszą swoich kandydatów. Wybór poprzednich sędziów uważają za ważny.

Poseł PiS Jacek Sasin powiedział, że nie rozumie decyzji opozycji, która chce bojkotować demokratyczne procedury w państwie. Wyraził nadzieję, że kluby "opamiętają się" i podkreślił, że wyboru sędziów trzeba dokonać, bo "terminy nas gonią". Jacek Sasin nie powiedział ilu kandydatów zgłosi Klub PiS, ale poinformował, że planowane są rozmowy pomiędzy PiS-em a innymi klubami.

Dodał, że także prezydent - za pośrednictwem ministra Andrzeja Dery - zapowiedział, że chce się w proces zgłaszania kandydatów włączyć.

Według posła Sasina, nie jest wykluczone, że sędziowie, których Sejm wybierze 2 grudnia będą mogli 3 grudnia wziąć udział w rozprawie na temat zgodności z Konstytucją czerwcowej ustawy o Trybunale - tej przyjętej pod rządami PO-PSL.

Poseł zastrzegł, że nie wie czy będzie to praktycznie możliwe, bo jest też kwestia złożenia ślubowania. Jacek Sasin powtórzył też pogląd PiS, że Trybunał nie może być sędzią we własnej sprawie, tym bardziej, że niektórzy sędziowie uczestniczyli w pracach nad ustawą, którą teraz mają ocenić.

Dlatego, jego zdaniem, może się okazać, że jedynym sposobem na sformowanie odpowiedniego składu sędziowskiego, będzie uczestniczenie w rozprawie nowych sędziów.

Na 9 grudnia jest już wyznaczona kolejna rozprawa przed Trybunałem, tym razem w sprawie konstytucyjności ustawy przyjętej już pod rządami PiS.