Młode Polki korzystają z sieci coraz chętniej i – co ważne – aktywniej niż ich rówieśnice z Unii Europejskiej.
500 dziewczynek w wieku 10–15 lat zgłosiło się na najnowsze szkolenia z kodowania, jakie będziemy robić w Poznaniu. Miejsc jest 50. Czyli chętnych tyle, ile było kiedyś na najbardziej oblegane kierunki na studiach – z entuzjazmem opowiada Marta Dekiert, jedna ze współorganizatorek Geek Girls Carrots, inicjatywy skierowanej do kobiet, których pasją są nowe technologie. W całym kraju „Marchewek”, zwykle w wieku dwudziestu kilku lat, jest już kilkaset i co chwilę dochodzą kolejne. – Dziewczyny są coraz bardziej prężne w świecie nowych technologii. Korzystają aktywnie z sieci, aplikacji, zakupów internetowych czy mediów społecznościowych. Równie chętnie uczą się kodowania, zakładają własne serwisy – zachwala Dekiert. Sama, choć ma 25 lat i niedawno skończyła studia prawnicze, pracowała jako administrator sklepu internetowego, a dziś zajmuje się rozpowszechnianiem cyfrowych kompetencji.
Jest przykładem tego, o czym piszą naukowcy z DeLAB UW, laboratorium badań społecznych przy Uniwersytecie Warszawskim w raporcie „Cyfrowe Agentki Zmiany” opartym na danych Komisji Europejskiej „Digital Competences in the Digital Agenda”. Choć kobiety w Polsce charakteryzują się generalnie niższym poziomem kompetencji cyfrowych niż mężczyźni, szczególnie biorąc pod uwagę takie aktywności, jak korzystanie z dysku sieciowego, robienie zakupów online czy używanie internetowych edytorów tekstu i zdjęć, to w przypadku grupy najmłodszej – 16–24 lata – sytuacja ulega zmianie. Na tle rówieśniczek z Unii Europejskiej wypadają jako grupa wyjątkowo często i chętnie korzystająca z nowych technologii. 71 proc. Polek korzysta z serwisów muzycznych i filmowych – to o 12 pkt proc. więcej niż w starej Unii. Pod względem też wyprzedzają rówieśniczki z krajów starej Unii, bo sięga po nie. Mają też najwyższy w całej UE wskaźnik „cyfrowej pewności siebie”: tego, jak potrafią się odnaleźć w codziennych działaniach w sieci. Pod tym względem badano 15-letnich uczniów. Polki niezwykle wysoko (na pierwszym lub drugim miejscu spośród wszystkich państw Unii) wyceniają swoje umiejętności używania sieci w sposób bezpieczny (ochrona przed spamem, atakami, wirusami) i odpowiedzialny (krytyczna ocena źródeł informacji) do celów komunikacyjnych i twórczych (tworzenie i edytowanie plików, instalowanie oprogramowania).
– Tak swobodnie czują się w tym świecie, że mogą stać się odpowiedzialne za upowszechnienie kompetencji cyfrowych w polskim społeczeństwie – uważa Renata Włoch, koordynatorka DELab UW i adiunkt w Instytucie Socjologii UW.
– I nawet jeżeli nie mają wiedzy i umiejętności, to szukają możliwości zdobycia ich, chcą się uczyć i wykorzystywać to w życiu – podkreśla Katarzyna Wierzbowska, prezes zarządu Fundacji Sieć Przedsiębiorczych Kobiet. – Na naszej ostatniej konferencji oblegane były szkolenia w ramach Internetowych Rewolucji, prowadzone przez Google z tego, jak nowe technologie wykorzystać do prowadzenia firmy, jak zakładać strony, prowadzić sklep internetowy. Młode kobiety poszukują wiedzy praktycznej – dodaje Wierzbowska.
Mniej optymistycznie wygląda sytuacja Polek powyżej 55. roku życia. To one przodują w Unii, jeśli chodzi o cyfrowe wykluczenie. Tylko 37 proc. z nich korzystało z sieci choćby raz w ostatnim roku, a 58 proc. w ogóle z niej nie korzysta. Dla porównania – w krajach starej Unii w tej grupie wiekowej kontaktu z siecią nie ma 32 proc. kobiet.
– Nadzieja w młodych agentkach cyfrowej zmiany. To one mogą być idealne, by nieść kaganek cyfryzacji i pokazywać korzyści płynące z korzystania z internetu – przekonuje Włoch. – Nadadzą się świetnie, bo w przeciwieństwie do mężczyzn, nawet tych, którzy są bardzo zaawansowani technologicznie, mają lepsze miękkie, społeczne umiejętności dalszego szerzenia cyfrowej wiedzy – dodaje.