Separatyści w Donbasie mają odwołać nielegalne wybory samorządowe. Na bojówkarzy ma wpłynąć Władimir Putin. Poinformował dziś o tym prezydent Petro Poroszenko podsumowując paryskie rozmowy w formacie normandzkim.

W zeszły czwartek w stolicy Francji spotykali się przywódcy Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec. Dziś wieczorem prezydent Ukrainy przekazał swoim rodakom główne ustalenia które zapadły na spotkaniu.

Według słów Petra Poroszenki rosyjski prezydent obiecał mu, że wpłynie na separatystów z Ługańska i Doniecka, tak aby odwołali oni zapowiadane wcześniej głosowania. Przywódcy prorosyjskich bojówkarzy zaplanowali przeprowadzenie wyborów samorządowych na 18 października w Doniecku i 1 listopada w Ługańsku. Władimir Putin miał zapowiedzieć Petrowi Poroszence, że najpóźniej we wtorek separatyści odwołają wybory.

Kolejnym ważnym wynikiem spotkania w Paryżu, zdaniem ukraińskiego prezydenta, jest wstrzymanie walki w Donbasie i przejście do trwałego zawieszenia broni. Petro Poroszenko zaznaczył, że kolejnymi etapami rozwoju sytuacji powinna być realizacja mińskich uzgodnień - zwiększenie obecności OBWE na terytoriach separatystów, ale też odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad granicą z Rosją.