Związkowcy chcą w ten sposób przypomnieć, że pod problemami podjętymi w prezydenckim referendum zebrano sześć milionów podpisów, a senatorowie mają wątpliwości, co nie podoba się członkom Solidarności. Jak mówią, " jedziemy do Warszawy przypilnować spraw zwykłych obywateli".
W referendum pojawiają się pytania o obniżenie wieku emerytalnego i powiązaniu go ze stażem pracy, o utrzymanie obecnego charakteru Lasów Państwowych i zniesienie obowiązku szkolnego sześciolatków. Plebiscyt miałby zostać przeprowadzony 25 października - w dniu wyborów parlamentarnych.