Według posła Sojuszu Marka Niedbały nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która weszła w życie na początku lipca, niewiele zmieniła, jeśli chodzi o skuteczność walki z dopalaczami. "Przede wszystkim nie zmieniła tego, że dopalaczy nie można ścigać na drodze postępowania karnego, tylko nadal na drodze postępowania administracyjnego, które jest nieskuteczne" - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie.

Jak podkreślił, dopalacze to środki zawierające substancje psychoaktywne, które działają tak samo jak narkotyki. Jak mówił, obecnie dopalacze, które są na liście substancji zakazanych będącej załącznikiem do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, są traktowane jak narkotyki, pozostałe nie. "Te, które są wpisane mogą być ścigane w drodze postępowania karnego a te, które nie są na liście - w drodze postępowania administracyjnego" - dodał.

Podkreślił, że Sojusz chce zmienić tę sytuację i dlatego w piątek złożył do marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w myśl którego dopalacze będą traktowane w taki sam sposób, jak narkotyki.

"Zmiana ta polega na włączeniu nowych substancji psychoaktywnych i środków zastępczych do substancji zakazanych" - wyjaśnił.

Rzecznik SLD Dariusz Joński wyjaśnił, że intencją projektu jest, by policja mogła szybko reagować a nie czekać na rozszerzenie listy substancji zakazanych o konkretny środek. Jak tłumaczył, policja będzie zwracać się do SANEPIDu o stwierdzenie, czy dany środek jest psychoaktywny i jeżeli tak będzie, to zawierający ją dopalacz automatycznie stanie się środkiem zakazanym, nie trzeba będzie czekać na zakończenie procedury wpisania go na listę substancji zakazanych.

Jak wyjaśnił PAP Niedbała, obecnie wpisanie danego dopalacza na listę substancji zakazanych odbywa się w drodze rozporządzenia. "Chcemy przyspieszyć i ułatwić tę procedurę. W momencie, kiedy SANEPID stwierdzi, że specyfik zawiera substancje psychoaktywne, to ten specyfik trafia automatycznie na listę substancji zakazanych, co powoduje, że walkę z nim może zacząć policja" - powiedział.

Jak dodał, obecnie jeśli dany specyfik nie znajduje się na liście, to walkę z nim może prowadzić tylko inspekcja sanitarna w drodze postępowania administracyjnego, "które jest fikcją". Zaznaczył, że za pierwsze półrocze 2015 Głównym Inspektorat Sanitarny podał, że zasądzone zostały kary na dystrybutorów dopalaczy na kwotę 1,3 mln zł a wyegzekwowano 360 tys. zł.

Joński poinformował, że Sojusz zwróci się do marszałek Sejmu o włączenie tego projektu do porządku obrad przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu. Wyraził nadzieję, że propozycja zyska poparcie wszystkich klubów poselskich.

Wiceszefowa Sojuszu Paulina Piechna-Więckiewicz poinformowała, że SLD będzie też chciał zorganizować okrągły stół dotyczący polityki antynarkotykowej, który powinien określić priorytety w tej sprawie.

"Musimy bardzo poważnie porozmawiać o tym, co nazywamy polską hipokryzją, tzn. nie rozmawiamy o tym, jak szkodzi zdrowiu alkohol, ale rozmawiamy, jak szkodzi zdrowiu marihuana, która jest 800 trzy lżejsza niż +Mocarz+, który spowodował ostatnio tragedie" - powiedziała Piechna-Więckiewicz.

Obowiązująca od 1 lipca nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, ma m.in. ułatwić walkę z dopalaczami - obecnie są one objęte kontrolą ustawową, tak samo jak narkotyki. Zgodnie z nowelizacją 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami. Jako narkotyki zakwalifikowano również nowe środki, którymi odurzają się ludzie. To powoduje, że nie tylko samo wprowadzanie do obrotu (jak to było dotychczas), ale także posiadanie, wytwarzanie takich specyfików jest karalne.

Ograniczono także możliwość przywozu do Polski środków zastępczych oraz nowych substancji psychoaktywnych, co miało przyczynić się to do eliminowania dopalaczy już na granicach państwa. Wcześniej zakazane było wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu środków zastępczych, nie było natomiast zakazu ich przywozu.

1 lipca weszła w życie także reforma prawa karnego mająca przyśpieszyć i usprawnić procesy karne m.in. poprzez uproszczenie procedur. Zwiększenie aktywności stron przy ograniczeniu inicjatywy sądu, więcej grzywien i kar ograniczenia wolności zamiast kar w zawieszeniu, większa rola policji w zbieraniu dowodów - to niektóre z wielu zmian reformujących prawo karne.