Białoruski opozycjonista Aleksander Milinkiewicz zachęca Unię Europejską do dialogu z Białorusią. Uważa on, że Unia musi przy tym upominać się o przestrzeganie w tym kraju praw człowieka i żądać przejrzystych i wolnych wyborów. Taką opinię Milinkiewicz przedstawił w kuluarach szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze.

W specjalnym wywiadzie dla Polskiego Radia Milinkiewicz podkreślił, iż Unia Europejska chciała działać na rzecz zbliżenia krajów Partnerstwa Wschodniego do Europy podobnie, jak przed laty w stosunku do Polski i krajów bałtyckich. Jednak sytuacja społeczno-polityczna w krajach Partnerstwa Wschodniego jest zupełnie i dlatego potrzebne jest wypracowanie odmiennych strategii.

W opinii rozmówcy Polskiego Radia UE już to rozumie. Zdaniem Milinkiewicza działania w ramach programu Partnerstwa Wschodniego muszą brać pod uwagę także czynnik rosyjski. Współczesna Rosja jest bowiem krajem niebezpiecznym, a dla krajów Partnerstwa Wschodniego priorytetem musi być ochrona własnej niepodległości. Dlatego - mimo autorytarnych rządów Łukaszenki - dialog Unii z Białorusią jest potrzebny. Wstrzymanie przez Unię dialogu z Mińskiem mogłoby doprowadzić - zdaniem Milinkiewicza - do całkowitego wejścia tego kraju w sferę wpływów Rosji. Jednocześnie białoruski opozycjonista podkreślił, iż chęć współpracy gospodarczej z Białorusią nie może hamować walki o przestrzeganie praw człowieka w tym kraju.