Opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych, nazywający siebie grupą "opiekunów wykluczonych" we wtorek będą protestować w Warszawie.

Opiekunowie mają rozpocząć protest od spotkania przed kancelarią premiera. Marzena Kaczmarek z Łodzi liczą na rozmowę z Ewą Kopacz i możliwość wręczenia petycji szefowej rządu . Jak podkreśla kobieta - postulaty się nie zmieniły: przede wszystkim protestujący domagają się równego traktowania opiekunów bez względu na wiek powstania niepełnosprawności podopiecznego. Domagają się też przywrócenia świadczenia pielęgnacyjnego, które opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych utracili dwa lata temu.

Marzena Kaczmarek wyjaśnia, że opiekunom osób które stały się niepełnosprawne w wieku dorosłym po wyroku Trybunału przywrócono kwotę świadczenia - 520 złotych miesięcznie. Ale zmieniono jego nazwę i rodzaj, co oznacza, że nie rośnie ono tak, jak świadczenie pielęgnacyjne dla opiekunów niepełnosprawnych dzieci, wynoszące obecnie 1200 złotych.

Protest jest też skutkiem braku postępu w rozmowach z resortem pracy o zmianie systemu świadczeń dla opiekunów - wyjaśnia kobieta zajmująca się matką całkowicie niesamodzielną z powodu choroby alzheimera. Marzena Kaczmarek podkreśla, że opiekunowie niepełnosprawnych dorosłych nie mają znikąd wsparcia, są natomiast eliminowani z systemu świadczeń.

Spod kancelarii premiera opiekunowie zamierzają przejść przed Sejm, i ewentualnie wejść do gmachu - zapowiada Marzena Kaczmarek. Jak wyjaśnia - chodzi o spotkanie z politykami, którzy się na to zdecydują i o zorganizowanie tam konferencji prasowej.