Skazany pod koniec września na areszt domowy były nuncjusz apostolski na Dominikanie Józef Wesołowski, widziany był w ostatnich dniach na terenie Watykanu. Rzecznik Stolicy Apostolskiej nie wyjaśnił, czy oznacza to, że zmienił się status byłego arcybiskupa oskarżonego o pedofilię i skazanego za to już w pierwszej instancji na wykluczenie ze stanu duchownego.

Jak donosi włoska agencja prasowa ANSA, w sobotę i w następnych dniach „więcej niż jedna osoba” widziały, jak były papieski dyplomata poruszał się „pozornie swobodnie” po Watykanie. 23 września prokurator przy sądzie karnym Państwa Watykańskiego wydał nakaz aresztowania go, ale z powodu stanu zdrowia polskiego byłego hierarchy, zamieniono mu go na areszt domowy. Od tamtego czasu nie informowano o jakiejkolwiek zmianie jego statusu.

Józef Wesołowski złożył odwołanie od wydanego w czerwcu przez Kongregację nauki wiary wyroku o wykluczeniu go z szeregów duchowieństwa za pedofilię, a na wynik apelacji czeka wspomniany watykański trybunał, przed którym ma on odpowiedzieć za to samo przestępstwo. Proces, jak zakładano, ma się rozpocząć na przełomie roku. Wesołowskiemu grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności. Na pytanie agencji, czy areszt domowy zastosowany wobec byłego arcybiskupa został uchylony, rzecznik watykański nie udzielił odpowiedzi.