Zwalczająca reżim Baszara Assada Turcja zgłasza gotowość do interwencji w Syrii. Prezydent kraju Tayyip Erdogan stwierdził, że tureckie wojsko mogłoby stworzyć "bezpieczną strefę" na terytorium swojego południowego sąsiada, jeśli doszłoby w tej sprawie do międzynarodowego porozumienia.

Taki obszar miałby stać się schronieniem dla uciekających przed Państwem Islamskim. W rozmowie z dziennikiem Hurriyet prezydent Erdogan zapewnił, że Turcja jest gotowa do wzięcia udziału w koalicji walczącej z islamskimi radykałami. Jednocześnie podkreślił, że same naloty, które przeprowadzają na pozycje islamistów między innymi USA, Francja i kraje arabskie, nie są wystarczające do zniszczenia Państwa Islamskiego. Wskazał na potrzebę operacji lądowej. Erdogan przypomniał, że tureckie wojsko wkrótce, wraz z przegłosowaniem odpowiedniej ustawy w parlamencie, zdobędzie mandat do działań poza granicami kraju. Jednocześnie zapewnił, że tylko porozumienie z innymi krajami w regionie pozwoliłoby na interwencję w Syrii w celu ochrony uchodźców.

Turcja od lat ma niezałatwiony spór graniczny z Syrią wokół regionu Hatay. Od początku wojny w Syrii wspiera tamtejszą opozycję.