Zachodnia rubież Państwa Islamskiego w Syrii, prowincja Homs i okolice Aleppo po raz pierwszy celem nalotów dowodzonej przez USA międzynarodowej koalicji. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w nocy samoloty zbombardowały również - tym razem po raz kolejny, okolice Rakki, nieformalnej stolicy Państwa Islamskiego. Tu doszło do co najmniej 31 eksplozji.

To piąty z rzędu dzień nalotów.

W skład międzynarodowej koalicji przeciw dżihadystom wchodzi ponad 50 państw. Wczoraj dołączyły do niej Wielka Brytania, Belgia i Dania.

Do tej nocy Amerykanie przeprowadzili ponad 40 nalotów. Wśród celów były rafinerie, przejęte przez bojowników Państwa Islamskiego. Według informacji zbieranych przez Obserwatorium Praw Człowieka, do tej pory w atakach sił koalicji zginęło co najmniej 140 dżihadystów i 13 cywilów.