Bruksela odetchnęła z ulgą. Szefowie Komisji Europejskiej, Parlamentu i NATO są zadowoleni z wyników szkockiego referendum. Tamtejsza komisja wyborcza ogłosiła ostateczne wyniki referendum. 55,3 procent mieszkańców - łącznie ponad dwa miliony - sprzeciwiło się odłączeniu od Wielkiej Brytanii.

Jose Barroso napisał w krótkim oświadczeniu, że wyniki wczorajszego referendum są dobre dla zjednoczonej, otwartej i silniejszej Europy, której broni Komisja Europejska. Barroso podkreślił, że Komisja będzie nadal angażować się w dialog ze szkockim rządem w dziedzinach, które są w jego kompetencjach i są ważne dla przyszłości tego kraju.

Z kolei szef Paktu Półocnoatlantyckiego Anders Fogh Rasmussen wyraził zadowolenie z porannego oświadczenia premiera Wielkiej Brytanii, który zapewnił, że kraj pozostanie zjednoczony. "Zjednoczone Królestwo jest krajem założycielskim NATO i jestem przekonany - powiedział - że nadal będzie odgrywać główną rolę w utrzymaniu siły naszego sojuszu".

Wcześniej szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz w niemieckim radiu dodał jednak, że Unia Europejska powinna wyciągnąć wnioski ze szkockiego referendum. Zdaniem Schulza, należy przemyśleć, jak w przyszłości postępować z regionami, które chciałyby się odłączyć od któregoś z państw Unii. Obecnie taka sytuacja nie jest uregulowana w unijnych dokumentach.