Kraje NATO będą walczyć z islamistami w Iraku. Przywódcy Sojuszu uzgodnili to w czasie zakończonego właśnie szczytu w Walii. O wsparcie poprosił prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama.

Stany Zjednoczone od kilku tygodni bombardują pozycje islamistów na północy Iraku, a Wielka Brytania dostarcza broń kurdyjskiej armii, także walczącej z fanatykami. Po szczycie NATO w Walii koalicja liczy już 10 krajów. Wszystkie one mają pomóc zwalczyć sunnicką rebelię, choć szczegóły działań będą znane do końca września.

„Wyjeżdżam ze szczytu z zapewnieniem, że nasi sojusznicy są gotowi, by wspólnie walczyć z zagrożeniem, jakim jest Państwo Islamskie. NATO zgodziło się zapewnić bezpieczeństwo i pomoc humanitarną dla tych, którzy stoją teraz na linii frontu, zarówno poprzez środki militarne, wywiad, przywracanie prawa i dyplomację” - mówił w Newport amerykański prezydent Barack Obama.

Jak relacjonuje z Newport w Walii specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, polski prezydent Bronisław Komorowski potwierdził, że Polska będzie jednym z 10 krajów, które pomogą w walce z islamistami, choć równocześnie podkreślił, że polscy żołnierze nie wybierają się do Iraku.

Fanatycy z Państwa Islamskiego zdobyli w ostatnich miesiącach kontrolę nad ogromnymi połaciami terenu w północnym Iraku oraz w Syrii. Amerykanie przeprowadzili ponad 120 bombardowań pozycji islamistów, by pomóc irackiemu wojsku odeprzeć sunnicką rebelię.