- Przez długi czas wolałem nie mówić publicznie o wadach i cieniach ks. Lemańskiego. Jednak jego postawa, publiczne zgorszenie, którego stał się zarzewiem, spowodowało, że jestem moralnie zobowiązany postawić tamę rozlewającemu się złu – mówi w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” abp. Henryk Hoser.

Hoser w rozmowie z tygodnikiem przekonuje, że istnieje róznica między "osobistą narracją księdza" a faktami. – Jego wersja, przejęta przez media, ogranicza się do stwierdzenia, że chodzi o konflikt personalny między biskupem a kapłanem. Co więcej – to biskup obraża kapłana i to biskup powinien kapłana przeprosić. Innych aspektów nie ma – zawyrokował abp Hoser.

Według arcybisupa ks. Lemański może odwoływać się od jego decyzji do Watykanu, ale to byłoby zaprzeczenia "ducha posłuszeństwa". – Jak dotąd Watykan potwierdza wszystkie moje decyzje. Ks. Lemański faktycznie sabotuje posługę swojego biskupa, zręcznie lawirując na granicy prawa kościelnego – dodał abp Hoser.

Wojciech Lemański otrzymał bezterminowy zakaz pełnienia czynności kapłańskich i noszenia sutanny. 22 sierpnia taką decyzję wydał arcybiskup Henryk Hoser.