Wystarczyło dziesięciominutowe oberwanie chmury, by doszło do tragedii. Wskutek gwałtownego wylania rzeki podczas lokalnego święta w Refrontolo w północnych Włoszech zginęły 4 osoby, a 20 jest rannych.

Do tragedii doszło minionej nocy. Nagły opad spowodował wystąpienie z brzegów niewielkiej rzeki Lierza. Woda i błoto wdarły się na pobliską ulicę, niszcząc wszystko co stanęło na ich drodze. Przybyli na miejsce tragedii ratownicy od początku mieli utrudnione zadanie ze względu na ograniczoną dostępność pagórkowatego miejsca, w którym odbywała się impreza. Zamiast ulicy, mieliśmy tam rzekę o głębokości ponad metra - mówił agencji ANSA jeden ze strażaków. Dziś służby starają się oszacować straty.

Do podobnej tragedii doszło w listopadzie ubiegłego roku w Olbii na Sardynii. W wyniku całodniowej ulewy i nagłej powodzi zginęło 17 osób.