Beata Kempa w Radiu ZET wezwała Romana Giertycha do przeprosin za „listę homoseksualistów”, o której były wicepremier rozmawiał z Piotrem Nisztorem i Janem Pińskim., a na której pierwsze miejsce miał zająć Jarosław Kaczyński, a trzecie Zbigniew Ziobro. – To absolutny skand. Powinien wyjść i po prostu przeprosić. Jeśli go na to stać, nie sądzę – oceniła była wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z Moniką Olejnik.

Kempa oceniła, że rzecznik dyscypliny adwokackiej powinien do zajęcia się wątkiem dotyczącym planów wyłudzania pieniędzy przez szantażowanie najbogatszych ludzi w Polsce publikacjami na ich temat. - Jaki będzie wynik, zobaczymy, bo postępowanie dyscyplinarne wobec osób wykonujących zawody prawnicze jest bardzo słabe – mówiła była wiceminister sprawiedliwości.

Kempa podkreśliła, że nie przesądza o tym, czy publikacja „Wprost” rzetelnie oddaje treść rozmowy. – Nie mamy w całości tych nagrań i nie możemy ocenić tego, co się stało. Ale jeżeli te słowa padły i padły w kontekście szantażowania innych osób, to zajęcie się tym przez rzecznika dyscypliny adwokatury jest oczywiste – stwierdziła Kempa.