W akcji podsłuchiwania rozmowy Marka Belki i Bartłomieja Sienkiewicza brały udział przynajmniej dwie osoby - podało RMF FM.

Taki wniosek nasuwa się z uważnej analizy opublikowanego dziś przez "Wprost" dłuższego nagrania przeprowadzonej przez naszych specjalistów.

W ciągu pierwszych sekund nagrania, tuż przed wejściem rozmówców do VIP-roomu instalowany jest tam mikrofon. Przez towarzyszące temu charakterystyczne odgłosy przebija się wyraźnie po przefiltrowaniu ściszony głos, ostrzegający "zaraz się pojawią", a kilka sekund później na nagraniu pojawiają się głosy Belki, Sienkiewicza i Cytryckiego.