Atmosfera przed Mundialem w Brazylii jest nadal napięta. Pracownicy lotniska w Rio de Janeiro w dniu otwarcia turnieju ogłosili 24-godzinny strajk. Personel lotniska w Rio domaga się podwyżek i specjalnego bonu za pracę podczas turnieju.

Strajk rozpoczął się o północy czasu lokalnego. Przez najbliższą dobę sparaliżowane będzie lotnisko Galeao, obsługujące loty międzynarodowe, terminal lotów krajowych Santos Dumont i lotnisko Jacarepaguá. Strajk może utrudnić kibicom dotarcie do Sao Paulo, gdzie odbędzie się otwarcie piłkarskich mistrzostw.

Od kilku dni powrotem do strajku straszyli również pracownicy metra w Sao Paulo. Ostatecznie zdecydowali, że 12 czerwca będą pracować, zapowiadając jednak wzmożone protesty.

Tegoroczna edycja Mundialu przebiega wśród wielu kontrowersji. Niezadowolenie Brazylijczyków wywołują m.in. gigantyczne koszty organizacji imprezy, które znacznie przewyższyły pierwotne założenia. Szacuje się, że na tegoroczny Mundial wydano 13 miliardów dolarów.