Platforma Obywatelska w ubiegłym roku wydała ok. 115 tys. zł na hotel, w którym Donald Tusk spotykał się z działaczami w ramach kampanii przed wyborami szefa partii. Partyjnymi pieniędzmi płacono też w sklepach z ekskluzywnymi ubraniami (ok. 28 tys. zł) i salonach z alkoholami (ponad 10 tys. zł ) - informuje "Newsweek".

Spotkania Donalda Tuska z działaczami wszystkich regionów Platformy odbywały się w wakacje i były częścią kampanii związanej z zeszłorocznymi wyborami przewodniczącego partii. Na ich miejsce wybrano warszawski hotel Belweder prowadzony przez Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta. Z dokumentacji finansowej PO wynika, że partia tylko w ciągu jednego miesiąca wakacji dokonała kilkunastu przelewów na konto hotelu Belweder na łączną kwotę ok. 115 tys. zł - pisze "Newsweek".

PO w 2013 r. dokonywała też przelewów na konta specjalistycznych salonów z alkoholami – łącznie na ponad 10 tys. zł.

Partia Donalda Tuska w ciągu jednego dnia wykonała dwa na ok. 28 tys. zł na konto spółki Paradise Group, która reprezentuje w Polsce takie marki jak Ermenegildo Zegna, Emporio Armani, Hugo Boss, Kenzo Burberry, Church’s czy J.M. Weston.

Z kolei PiS wydawało w zeszłym roku głównie na agencję ochroniarską GROM, która strzeże prezesa Kaczyńskiego i jego domu (ok. 1,8 mln zł), oraz firmy i fundacje prowadzone przez jej byłych pracowników zajmujące się organizacją partyjnych konwencji.