Tematy związane z sytuacją na Ukrainie i z katastrofą smoleńską zdominują końcówkę kampanii wyborczej do Europarlamentu - oceniają eksperci.

Zdaniem politologa doktora Norberta Maliszewskiego, Prawo i Sprawiedliwość będzie wracać do tematyki smoleńskiej licząc na mobilizację swoich najwierniejszych wyborców. PiS patrzy na sondaże i widzi, że Platforma Obywatelska zyskuje, a Jarosław Kaczyński traci więc zmienia strategię na tak zwaną nisko frekwencyjną. "Nie przekonuje już wyborców centrowych i szuka sposobu na mobilizację twardego elektoratu, który przy nisko frekwencyjnych wyborach ma dać dobry rezultat" - mówi politolog.

Także zdaniem profesora Kazimierza Kika, temat katastrofy smoleńskiej będzie mocno obecny w kampanii wyborczej. - To jest jednak mimo wszystko wykorzystywane wyborczo. Ta droga smoleńska ma prowadzić do Belwederu, albo przynajmniej do Alei Ujazdowskich, czyli do władzy. "Po prostu taką koncepcję i strategię odzyskania władzy przyjęło Prawo i Sprawiedliwość i Jarosław Kaczyński osobiście i tę strategię realizuje" - mówi profesor Kazimierz Kik.

Zdaniem specjalisty od marketingu politycznego doktora Norberta Maliszewskiego, Platforma Obywatelska z kolei będzie większy nacisk kłaść na tematy ukraińskie. - Głównym rozdającym w tej kampanii jest sytuacja na Ukrainie. Platforma zyskuje, bo Donald Tusk wydaje się być mniejszym złem w porównaniu do Jarosława Kaczyńskiego. Jest postrzegany jako przywódca racjonalny i relatywnie przewidywalny. "Pokazał swoim działaniem, że Polska może być dobrym ambasadorem Ukraińców w tej trudnej sytuacji" - mówi politolog.

Analizując ostatnie wyniki sondażowe politolog zwraca uwagę na to, że dość regularnie pięcioprocentowy próg wyborczy przekracza w nich Nowa Prawica. "PiS jest w defensywie, nie pilnuje prawego narożnika, nie głosi haseł eurosceptycznych i zrobiło się miejsce. Janusz Korwin-Mikke je wykorzystuje" - mówi politolog.

Wybory do Europarlamentu odbędą się 25 maja. W Polsce wybranych zostanie 51 europosłów. W sumie wyborcy państw Wspólnoty powierzą mandat 751 europosłom z państw Unii Europejskiej.