Protestujący rodzice niepełnosprawnych dzieci nie chcą iść na spotkanie do Anny Komorowskiej i czekają na panią prezydentową w Sejmie.

Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała, że Anna Komorowska zaprosiła rodziców na godz. 13 do Kancelarii Prezydenta przy ulicy Wiejskiej, która jest w kompleksie budynków sejmowych.

Rodzice podkreślają, że absolutnie nie odrzucają zaproszenia, ale nie mogą opuścić miejsca protestu, gdyż później nie uda im się tam wrócić - tłumaczy Maja Szulc, matka niewidomego chłopca. Maja Szulc mówi, że rodzice chcą porozmawiać z Anną Komorowską bez kamer, jak z matką. Zapowiada, że dalej będą walczyć o godność swoich dzieci.

Rodzice protestują w Sejmie już siódmy dzień i zapowiadają okupację Parlamentu do skutku. Żądają już teraz podwyżki świadczeń do 1680 złotych brutto, łącznie z opłatami za ubezpieczenie zdrowotne i społeczne. Oznaczałoby to uznanie ich opieki nad dziećmi za pracę zawodową.

W sobotę premier obiecał rodzicom niepełnosprawnych dzieci, że rząd przygotuje ustawę podwyższającą wysokość świadczeń. Dziś podczas obrad rządu ma zapaść decyzja o przesunięciu na ten cel środków w budżecie państwa z planu na budowę i remonty dróg lokalnych. Rząd proponuje rodzicom podwyższenie świadczenia do tysiąca złotych netto od maja, do 1200 złotych od 2015 roku i osiągnięcie pułapu płacy minimalnej w 2016 roku.

Poseł Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski zapowiada, że w trakcie prac komisji Polityki Społecznej i Rodziny, w środę, zmierza od razu wnieść poprawkę wprowadzającą natychmiastowy wzrost świadczenia do kwoty płacy minimalnej.