Stany Zjednoczone nakładają kolejne sankcje na Rosjan. Waszyngton rozważa również obostrzenia, które bezpośrednią uderzą w gospodarkę Kremla. Poinformował o tym podczas specjalnego przemówienia prezydent Barack Obama.

Prezydent USA nie wyklucza kroków, które mogą uderzyć w rosyjskie władze, a nie tylko indywidualnie. "Podpisałem właśnie nowe rozporządzenie, które daje podstawy do nałożenia sankcji na poszczególne osoby, ale także te mające bezpośredni wpływ gospodarkę rosyjską. Zaznaczam jednak, że dyplomacja między naszym krajem a Rosją wciąż będzie prowadzona. Władimir Putin dalej ma szanse skorzystać z innych, pokojowych rozwiązań" - podkreślał Barack Obama.

Jak mówił Obama, Rosja dokonała wyboru. Poprzez eskalację konfliktu na Krymie naraziła się na kolejne sankcje USA. Oprócz członków rosyjskich władz na liście będą też biznesmeni, którzy wspierają finansowo władze na Kremlu, oraz jeden z banków, dzięki któremu oni sami mają środki do funkcjonowania. Jeśli Rosja posunie się dalej, grożą jej kolejne amerykańskie sankcje - tym razem będą nałożone na poszczególne gałęzie rosyjskiej gospodarki.

Amerykański prezydent dodał, że najostrzejsze działania zostaną podjęte, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Obama ocenił, że istnieje ryzyko eskalacji w związku z groźbami Rosji wobec południowej i wschodniej Ukrainy.

Barack Obama będzie też wzywał do wsparcia Ukrainy, także finansowego. Z takim przekazem przyleci na przyszłotygodniowy szczyt G7. Ponadto wezwie Kongres, by umożliwił przekazanie Ukrainie pomocy. Jak mówił Obama, w tej sprawie nie wystarczą deklaracje - trzeba działać. Prezydent USA obiecał też wzmocnienie współpracy NATO z Europą Środkowo-Wschodnią i silniejszą niż dotąd współpracę gospodarczą i energetyczną ze Starym Kontynentem.

Poprzednio, Amerykanie nałożyli sankcje na członków rosyjskich władz oraz na byłego prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza.

Barack Obama podczas swojego przemówienia przypomniał o wtorkowej wizycie w Polsce wiceprezydenta Joe Bidena, który w Warszawie omawiał wraz z polskimi politykami sytuację na Ukrainie i zapowiedział wsparcie Waszyngtonu