Na wieść o tym, premier zapowiedział złożenie dymisji. Zrobi to w piątek, po niespełna dziesięciu miesiącach od zaprzysiężenia swego gabinetu w drugiej połowie kwietnia.
Renzi zarzucił Letcie zbyt powolne tempo reform, a przede wszystkim wychodzenia z kryzysu. Musimy jak najszybciej zmienić bieg i wydostać się "z tego mokradła", powiedział młody lider demokratów. Odrzuca on ewentualność przedterminowych wyborów i jedyne wyjście widzi w zmianie ekipy rządowej. Nie kryje swych ambicji, by samemu zostać premierem.