Księżniczka Cristina - młodsza córka króla Hiszpanii Juana Carlosa - została formalnie uznana za podejrzaną o pranie brudnych pieniędzy i przestępstwa podatkowe.

Ten sam zarzut postawiono przed dwoma laty jej mężowi Iniaki Urdangarinowi. Adwokat księżniczki - Miquel Roca - poinformował, że odwoła się od zarzutów. Młodsza córka króla miałaby złożyć zeznania 8 marca.

Odwołanie od decyzji sądu wpłynie prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Adwokat księżniczki publicznie zapewnił, że nie złamała prawa. „Jestem całkowicie przekonany o niewinności księżniczki Cristiny i nie zgadzam się z decyzją sądu” - oświadczył Roca.

Prowadzący sprawę sąd na Majorce chciał przesłuchać młodszą córkę króla rok temu. Jednak sprzeciw wyraził wtedy prokurator rejonowy, który uznał, że nie wiedziała ona o nielegalnej działalności męża.

Teraz na liczącym 230 stron uzasadnieniu sąd podważył opinię prokuratora. Stwierdził, że młodsza córka króla nie mogła nie brać udziału w przestępstwie, bo była współwłaścicielką firmy, za której pomocą zdefraudowano mienie państwowe i w której wraz z Urdangarinem podejmowała wszystkie decyzje.