Kijowski sąd aresztował na dwa miesiące czterech podejrzanych o pobicie dziennikarki Tetiany Czornowoł. Dziennikarka śledcza i działaczka społeczna została brutalnie pobita w nocy z wtorku na środę. Była ona znana z wielu publikacji o korupcji na szczytach ukraińskiej władzy.

Posiedzenie sądu zakończyło się w nocy - pisze "Ukraińska prawda". Aresztowany został między innymi Oleksandr Chramcow, na którego nazwisko jest zarejestrowany samochód, którym sprawcy poruszali się w czasie napadu. Prócz niego do aresztu trafili dwaj bracia Kotenko - Oleksandr i Serhij oraz Andriej Nasikowskij, u którego nocował po napadzie jeden z oskarżonych. Trzej aresztowani zaprzeczyli, że byli na miejscu napadu. Sierhij Kotenko twierdzi, że za pobicie odpowiadają nieznani mu ludzie, którym usiłował sprzedać samochód. On sam w czasie napadu miał siedzieć na tylnym siedzeniu auta. W sprawie zatrzymana jest jeszcze piąta osoba. Na razie nie stanęła przed sądem.

Jeden z aresztowanych w związku z pobiciem dziennikarki i działaczki społecznej Tetiany Czornowoł przyznał się do winy. Za kratkami przebywa już 5 osób oskarżanych o udział w brutalnym ataku w nocy z wtorku na środę. MSW poinformowało, że 34-letni mieszkaniec Dnieprodzierżyńska przyznał się, że osobiście bił Tetianę Czornowoł. Jest on pracownikiem firmy ochroniarskiej. Jakoby wcześniej miał pokonać ponad 400 kilometrów z miasta na południu kraju, aby kupić sobie Porsche Cayenne. Resort nie poinformował, jakie były motywy działania mężczyzny.

Do pobicia doszło w nocy, gdy Tetiana Czornowoł wracała do domu w jednej z podkijowskich wsi. W pewnym momencie zauważyła, że za jej samochodem jedzie jeep. Gdy próbowała zawrócić, ten ostatni staranował jej auto. Dziennikarka zatrzymała się, z jeepa wybiegły 2 osoby, rozbiły przednią szybę w jej samochodzie. Próbowała uciekać jednak napastnicy ją dogonili i pobili. Dziewczyna miała wstrząs mózgu, całą twarz w siniakach, nie mogła się sama poruszać.

Ostatnie publikacje Tetiany Czornowoł dotyczyły majątków ministra spraw wewnętrznych Witalija Zacharczenki i prokuratora generalnego Wiktora Pszonki. Wcześniej pisała - między innymi - o podkijowskiej rezydencji Wiktora Janukowycza, a także innych przedstawicieli władz. „Wszystkie te osoby, dopóki [milicja] nie ustali, kim byli napastnicy, uważamy za zleceniodawców napadu na Tetianę” - napisał po pobiciu portal „Ukraińska Prawda”, w którym dziennikarka publikowała.

W ostatnim czasie doszło do kilku przypadków pobić proeuropejskich aktywistów w całym kraju. Ukraińska milicja twierdzi tymczasem, że osoby biorące udział w napadzie na dziennikarkę Tetianę Czornowoł są związane z opozycją.