Nie dziwią mnie wątpliwości prezydenta wobec ustawy o OFE. Tak wicepremier Janusz Piechociński z PSL skomentował w TVPInfo krytyczną wypowiedź Bronisława Komorowskiego na temat planowanej reformy systemu emerytalnego. Prezydent w rozmowie z Telewizją Polską mówił między innymi, że "wolałby, by nie podrzucano mu pod drzwi rozwiązania wątpliwego".

Janusz Piechociński wskazywał, że planowana reforma OFE jest reformą trudną. Lider PSL podkreślał, że trwanie w obecnej sytuacji, kiedy państwo musi dopłacać z budżetu do systemu emerytalnego, jest w dalszej perspektywie niemożliwe. "Z drugiej strony reforma oznacza koniec dotychczasowego systemu Otwartych Funduszy Emerytalnych" - zaznaczył Piechociński.

Zdaniem lidera PSL prezydent podpiszę ustawę o OFE, a potem skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Według Janusza Piechocińskiego takie rozwiązanie ostatecznie rozstrzygnęłoby, czy krytyka wobec planowanych zmian jest zasadna.

Prezydent musi podjąć decyzję w sprawie ewentualnego podpisania ustawy dotyczącej OFE do 2 stycznia.

Ustawa przewiduje, że ponad 50 proc. oszczędności zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma być przekazane do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje. Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na decyzję, czy chcą by ich środki na przyszłe świadczenia gromadzone były i w OFE i w ZUS-ie czy tylko w ZUS-ie.