Leszek Miller przekonuje do potrzeby renegocjacji umowy stowarzyszeniowej Unii Europejskiej z Ukrainą. Lider SLD mówił w radiowej Jedynce, że w dokumencie potrzebne jest określenie terminu, w jakim Kijów mógłby wstąpić do Unii oraz gwarancja pomocy finansowej.

Według Millera, skoro Bruksela i kraje Europy pompują pieniądze do Grecji czy wspomagają "przeżarte korupcją systemy bankowe" to powinny też zaoferować fundusze dla naszego wschodniego sąsiada.

Leszek Miller dodaje, że nasi politycy powinni lobbować za takimi rozwiązaniami u naszych unijnych partnerów, zamiast pokazywać się na manifestacjach w Kijowie.

Zdaniem szefa SLD, polski rząd "zupełnie przytomnie" znajduje się w obecnej sytuacji, podtrzymując komunikację zarówno z rządem jak i opozycją ukraińską, jednocześnie działając na forum europejskim na rzecz Kijowa.

Jeszcze dziś z Leszkiem Millerem spotka się prezydent Bronisław Komorowski, by rozmawiać z nim o Ukrainie. Wczoraj odbyło się zwołane w pilnym trybie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w którym szef SLD nie mógł wziąć udziału.