4 lipca ubiegłego roku niewielki samolot, nadlatując z terytorium Litwy, zrzucił nad Białoruś kilkaset pluszowych misiów z ulotkami, na których widniały hasła obronie wolności słowa. Białoruski żołnierz w stopniu chorążego został uznany winnym naruszenia zasad pełnienia służby w straży granicznej. Zarzucono mu, że nie poinformował odpowiednich jednostek Ministerstwa Obrony, iż samolot przekroczył granicę państwową.
Funkcjonariusz będzie odbywać wyrok w kolonii karnej o wzmocnionym rygorze. Kilka tygodni po incydencie ze szwedzkim samolotem, prezydent Białorusi zwolnił ze stanowiska szefa straży granicznej, dowódcę wojsk lotniczych i obrony przeciwlotniczej a szereg innych funkcjonariuszy dostało nagany.