Ruch Palikota złoży w tym tygodniu w radach miast: Gdańska, Gdyni i Sopotu wnioski o dofinansowaniu przez te samorządy metody zapłodnienia in vitro. RP proponuje, aby wsparcie finansowe na ten cel wynosiło do pięciu tysięcy złotych dla pary.

"Nie ukrywamy, że do tego kroku zachęcili nas radni z Częstochowy, którzy przetarli szlak w tej sprawie. Jest to kwestia delikatna. Samorządy lokalne powinny być jednak wrażliwe na problemy swoich mieszkańców" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Gdańsku pomorski poseł Ruchu Palikota Piotr Bauć.

Częstochowscy radni zdecydowali w połowie października, że miasto będzie dofinansowywać kwotą 3 tys. zł leczenie niepłodności metodą in vitro. Wsparcie finansowe przeznaczone jest tylko dla małżeństw, które nie mogą doczekać się dzieci przez naturalną koncepcję, są zameldowane na stałe w Częstochowie przynajmniej od roku, a kobieta ma 20-37 lat. Dofinansowanie jest jednorazowe.

Trójmiejscy działacze Ruchu Palikota proponują w swoich wnioskach do radnych Gdańska, Gdyni i Sopotu, aby dofinansowanie procedury in vitro odbywało się do kwoty 5 tysięcy złotych, przy czym nie mogłoby przekraczać 80 proc. wszystkich poniesionych kosztów.

Według pomysłu trójmiejskich działaczy Ruchu Palikota, dokładną procedurę dofinansowania in vitro w każdym z samorządów miałyby opracować, powołane przez rady miast, specjalne zespoły ekspertów złożone z lekarzy i prawników.

"Inicjatywa Ruchu Palikota nie może liczyć na nasze poparcie. Opieka zdrowotna nie jest zadaniem własnym gminy. Leży w to gestii ministerstwa zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia" - powiedział PAP rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Antoni Pawlak.

Według szacunkowych danych przedstawionych przez Ruch Palikota, liczba bezdzietnych par, które mogą korzystać z in vitro wynosi w Gdańsku ok. 315, w Gdyni ok. 160, a w Sopocie ok. 30.