Cieszy nas oświadczenie sędziego TSUE Marka Safjana, w którym podkreśla, że nie prowadzi żadnych działań przeciwko Polsce; nawołujemy do tego, żeby sędziowie nie odnosili się do kwestii politycznych w naszym kraju - powiedział w piątek prezydencki minister Błażej Spychalski.

Służby prasowe Trybunału Sprawiedliwości UE przekazały w czwartek PAP oświadczenie sędziego TSUE Marka Safjana, który zaprzeczył, jakoby wyroki Trybunału były przedmiotem manipulacji z jego strony. Safjan twierdzi, za zarzuca mu to prezydent Andrzej Duda w rozmowie, która ukazała się w zeszły piątek w dzienniku "Super Express".

"Jak wskazuje okres blisko 70 lat funkcjonowania Trybunału Sprawiedliwości, w którym instytucja ta uzyskała niepodważalny autorytet i pełne zaufanie wszystkich państw członkowskich, postępowania przed Trybunałem toczą się zawsze przy poszanowaniu najwyższych standardów niezależności i bezstronności, a ich wynik zależy wyłącznie od oceny argumentacji prawnej prezentowanej przez strony uczestniczące w postępowaniu. Nie ma żadnej wątpliwości, że tak się będzie działo także w postępowaniach, które dotyczą spraw polskich" – napisał Safjan.

Do tego oświadczenia odniósł się podczas piątkowego briefingu prasowego Spychalski. "Nie ukrywam, że bardzo nas cieszy oświadczenie sędziego Safjana, w którym podkreśla, że jest obiektywny, że odnosił się do tego, że nie prowadzi żadnych działań przeciwko Rzeczpospolitej" - powiedział minister.

Przytoczył też wypowiedzi Safjana, który wcześniej był też prezesem Trybunału Konstytucyjnego, na temat obecnej sytuacji w TK. W listopadzie 2005 roku miał on stwierdzić, że "działania podejmowane przez PiS i prezydenta uznaje za osłabiające autorytet" Trybunału. Z kolei w sierpniu 2016 powiedział - według Spychalskiego - że "TK może stać się atrapą sądu konstytucyjnego".

"Analizując wypowiedzi sędziego Safjana doszedłem do wniosku, że chyba nie do końca zgadza się z tym, co napisał wcześniej (w oświadczeniu)" - oświadczył Spychalski. Według niego, podobne wypowiedzi stoją w sprzeczności z "zasadami etyki Trybunału sprawiedliwości UE". Dodał, że regulamin TSUE zobowiązuje sędziów do zachowywania się w sposób, który "nie wpływa na negatywne postrzeganie przez opinię publiczną ich niezawisłości i uczciwości".

"Nawołujemy do tego, żeby sędziowie, zgodnie ze swoimi kompetencjami, wewnętrznymi regulacjami, nie odnosili się do kwestii politycznych w naszym kraju, bo nie o to w gruncie rzeczy chodzi" - oświadczył prezydencki minister.

W rozmowie, która ukazała się w zeszły piątek w dzienniku "Super Express", prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy Polska powinna się podporządkować wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie reformy sądownictwa w Polsce, kiedy takie orzeczenie się pojawi. "Czekam spokojnie na decyzję Trybunału. Nie ukrywam jednak, że będę bacznie obserwował tę sprawę. Jeżeli będę widział, że Trybunał działa w trybie natychmiastowym, to będzie to dla mnie sygnał, że sprawa ma głęboki podtekst polityczny. Będzie to dla mnie związane także z tym, kto w tym Trybunale zasiada. Zasiada tam choćby prof. Marek Safjan, który nie ukrywał swoich poglądów" - odpowiedział Duda. "Dla wszystkich jest chyba jasne, że opowiada się on po określonej stronie sceny politycznej i takie są fakty" - dodał prezydent.

W środę do Trybunału Sprawiedliwości UE wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych oraz trybu przyspieszonego.

KE podała, że zdecydowała wnieść o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o SN pozostały zawieszone. Komisja chce, żeby sędziowie, których objęła nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, mogli nadal sprawować swoje funkcje sędziowskie, nawet jeśli już przeszli na emeryturę.

TSUE nie ma regulaminowych terminów, w jakich musi podjąć decyzję w sprawie środków tymczasowych i trybu przyspieszonego.