Koalicja Obywatelska wyśle listy do posłów PiS z pytaniem, czy rząd może odmówić wsparcia budżetowego Warszawie, jeśli wybory prezydenta stolicy wygra ktoś inny niż kandydat Zjednoczonej Koalicji Patryk Jaki. To reakcja na wypowiedzi kandydata na wiceprezydenta stolicy Piotra Guziała.

Radni PO i politycy Koalicji Obywatelskiej (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska) startujący w Warszawie w wyborach samorządowych zapowiedzieli na piątkowej konferencji, że wyślą "w imieniu mieszkańców Warszawy" listy do posłów PiS, "reprezentujących w parlamencie obywateli stolicy".

"W ostatnich dniach przedstawiciele sztabu wyborczego Pana Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości i kandydata na prezydenta Warszawy oraz on sam publicznie deklarowali, że ewentualne rządowe wsparcie dla inwestycji infrastrukturalnych w Warszawie (mosty, metro) może być uwarunkowane wynikiem wyborów" - napisali w liście przedstawionym na konferencji przez Magdalenę Roguską, radną dzielnicy Białołęka i kandydatkę do rady miasta Warszawy Koalicji Obywatelskiej.

Autorzy pisma wyjaśniają też, że nawiązują do słów Piotra Guziała, kandydata na wiceprezydenta Warszawy jeśli wybory wygra Patryk Jaki, opublikowane na portalu społecznościowym. "Gdy wygra Rafał Trzaskowski, Warszawa na lata będzie odcięta od funduszy z budżetu państwa na budowę metra, mostów, obwodnicy, bo rząd PiS nie zaufa Platformie Obywatelskiej po aferze reprywatyzacyjnej" - napisał Guział.

"Pytamy pana Posła o wyjaśnienie, czy podziela Pan to stanowisko? Czy wiązanie wsparcia z budżetu państwa z wynikiem wyborczym jest Pana zdaniem dopuszczalne? Czy w Pana opinii rząd mógłby odmawiać wsparcia Warszawie, jeśli w wyborach na prezydenta m.st. Warszawy mieszkańcy wybiorą rywala (lub rywalkę) pana ministra Jakiego? Jeśli tak, to na jakiej podstawie prawnej?" - takie pytania stawiane są w liście parlamentarzystom PiS.

W liście jego autorzy proszą też posłów PiS, by ci w drodze interpelacji poselskiej spytali rząd od kiedy i w jakiej wysokości rządowe wsparcie dla projektów infrastrukturalnych w Warszawie byłoby dostępne. "Z posiadanych przez nas informacji wynika, że w projekcie budżetu państwa na 2019 r. na dotację do wydatków majątkowych wszystkich krajowych jednostek samorządu terytorialnego rząd zaplanował jedynie 56 mln zł; projekt budżetu ani słowem nie wspomina o dotacjach na warszawskie metro" - podkreślili w piśmie.

"Jakiekolwiek inwestycje, które będą poczynione na terenie tego miasta, to nie są inwestycje samorządowców, czy któregokolwiek z polityków" - mówiła na konferencji Aleksandra Gajewska, obecna radna PO w Warszawie i kandydatka do tej rady z list Koalicji Obywatelskiej.

"Są to inwestycje dla mieszkańców miasta. Uważamy, że wybrany przez mieszkańców miasta, czy to radny, czy parlamentarzysta, ma obowiązek dbać o interesy tych mieszkańców. Nie można tego uzależniać od tego kto, gdzie wygra wybory" - podkreśliła.

Gajewska dodała, że cieszy deklaracja, że "takie środki miałyby wesprzeć inwestycje miejskie". "Ale nie chcemy, żeby w jakikolwiek sposób szantażować mieszkańców i uzależniać to, czy one zostaną przyznane, czy nie, od tego kto te wybory wygra" - podkreśliła.

Zapytana, czy liczy na odpowiedź ze strony parlamentarzystów PiS odpowiedziała: "Oni reprezentują w parlamencie nas wszystkich i liczymy, że nam odpowiedzą. Jeśli nie odpowiedzą, uznamy to za kolejne przykłady lekceważenie mieszkańców". (PAP)

autor: Krzysztof Kowalczyk