Rząd Hiszpanii opublikował w piątek pracę doktorską premiera Pedro Sancheza obronioną w listopadzie 2012 r., co miało rozwiać zarzuty popełnienia przez niego plagiatu.

Isabel Celaa, rzeczniczka socjalistycznego rządu, na piątkowej konferencji prasowej w Madrycie zarzuciła opozycyjnym ugrupowaniom, głównie Partii Ludowej (PP) i Ciudadanos, że oskarżeniami dotyczącymi rzekomego skopiowania doktoratu przez premiera chcą doprowadzić do upadku gabinetu.

Zażądała też od PP i Ciudadanos przeprosin za wysuwane pod adresem premiera oskarżenia o plagiat pracy doktorskiej. Uznała je za "zmowę" i "atak na szefa rządu".

W środę szef Ciudadanos Albert Rivera zasugerował podczas debaty parlamentarnej, że tytuł doktora ekonomii, którym posługuje się Sanchez, może bazować na plagiacie pracy doktorskiej. Dyskusja miała związek z wtorkową dymisją minister zdrowia Carmen Monton, którą oskarżono o plagiat pracy magisterskiej.

Doktorat Sancheza został po południu umieszczony na stronach internetowych wielu hiszpańskich mediów. Praca z dziedziny ekonomii zatytułowana "Innowacje w hiszpańskiej dyplomacji ekonomicznej – analiza sektora publicznego (2000-2012)" liczy 342 strony i w listopadzie 2012 roku została obroniona na madryckim Uniwersytecie im. Camilo Jose Celi.

W piątek rano rząd opublikował komunikat na temat analizy pracy doktorskiej Sancheza, którą przeprowadzono przy użyciu specjalnych programów do wykrywania plagiatów. Wynika z niego, że jedynie 13 proc. zawartości doktoratu premiera stanowił skopiowany materiał.

Komentatorzy wskazują jednak, że zgodnie z prawem obowiązującym w Hiszpanii praca doktorska nie może być w żadnym stopniu efektem kopiowania innych autorów. Dziennik "ABC" twierdzi, że w przypadku potwierdzenia nawet częściowego plagiatu premierowi grozi pozbawienie tytułu naukowego.

"El Mundo" natomiast cytuje krytyczne opinie na temat doktoratu Sancheza ze strony profesorów akademickich z dziedziny ekonomii, do których zgłosił się ten dziennik. Jak zauważa stołeczna gazeta, byli oni zgodni zarówno w chęci pozostania anonimowymi, jak też w ocenie samej pracy.

"Nie ma w tej pracy niczego własnego ani też oryginalnych wniosków. Praca nie jest dobra pod względem jakości naukowej i nie wnosi żadnych nowości akademickich (…), choć jest dobrze napisana" - ocenili doktorat Sancheza hiszpańscy profesorowie.