Przeprowadzamy zmiany, które zakończą chaos kompetencyjny wprowadzony do Wojska Polskiego przez PO - w ten sposób minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odniósł się w czwartek do przyjętego przez rząd projektu ustawy zmieniającej system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi.

"Przywracamy należną rangę Szefowi Sztabu Generalnego" - napisał Błaszczak w czwartek na Twitterze.

Projekt ustawy zmieniającej system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi, który zmierza do zwiększenia roli szefa Sztabu Generalnego i przywrócenia mu kompetencji dowódczych, został przyjęty przez Radę Ministrów przyjęła w trybie obiegowym.

Według projektu Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jest najwyższym pod względem pełnionej funkcji żołnierzem w czynnej służbie wojskowej; szefowi SGWP podlegają dowódcy generalny i operacyjny rodzajów sił zbrojnych oraz szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej ma podlegać bezpośrednio ministrowi obrony do czasu osiągnięcia przez WOT pełnej gotowości do działania, kiedy także one zostaną podporządkowane szefowi Sztabu.

Zgodnie z projektem szef Sztabu Generalnego w czasie wojny będzie organem dowodzącym Siłami Zbrojnymi RP do czasu mianowania naczelnego dowódcy i przejęcia przez niego dowodzenia. Do obowiązków szefa SGWP należy także m.in. planowanie strategicznego użycia sił zbrojnych, przygotowanie i wyszkolenie sił zbrojnych na potrzeby obrony państwa oraz udziału w działaniach poza granicami kraju, jak również doradzanie kierownictwu MON.

Według wnioskodawców proponowane prawo dostosuje struktury dowodzenia Sił Zbrojnych RP do modelu obowiązującego w NATO, a reforma systemu kierowania i dowodzenia ma wyeliminować kompetencyjny chaos, wprowadzić jednoosobową odpowiedzialność za dowodzenie i usprawnić wojskowa logistykę. Zdaniem MON "system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi, wprowadzony przez poprzedni obóz władzy w 2014 roku, jest dysfunkcjonalny".

Projekt został przygotowany przez MON i BBN. Współpracę między ośrodkiem prezydenckim i resortem obrony podkreślali prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak, informując 30 maja o przygotowaniu projektu.

Określany jako "mały SKiD" projekt nowelizacji ustaw o urzędzie ministra obrony i o powszechnym obowiązku obrony RP to pierwszy etap zmian struktury dowódczej; nie nakreśla ostatecznej wersji systemu kierowania i dowodzenia. W dalszej perspektywie zapowiedziano przywrócenie odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, które zlikwidowała reforma wprowadzona w 2014 r.

Funkcje dowódców rodzajów sił zbrojnych przejęli dwaj dowódcy - generalny i operacyjny, poszczególne rodzaje sił zbrojnych są reprezentowane przez inspektoraty w połączonym Dowództwie Generalnym RSZ. Z początkiem 2017 r. utworzono Dowództwo WOT, równorzędne Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwu Operacyjnemu RSZ. Po reformie z 2014 r. Sztab Generalny stał się naczelnym organem planowania – lecz nie dowodzenia – siłami zbrojnymi.

Zmiana wprowadzonej wtedy struktury z dwoma głównymi dowództwami oraz Sztabem Generalnym jako organem planistycznym była jedną z pierwszych zapowiedzi Antoniego Macierewicza po objęciu przezeń stanowiska szefa MON w 2015 r. Ośrodek prezydencki zgadzał się z MON w kwestii przywrócenia odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, różnice dotyczyły natomiast prerogatyw prezydenta i samej struktury dowódczej.

Brak uzgodnień w sprawie przyszłego systemu kierowania i dowodzenia armią były powodem odłożenia nominacji generalskich 15 sierpnia i 11 listopada 2017 r. W styczniu br., po objęciu MON przez Błaszczaka, ośrodek prezydencki i resort obrony zadeklarowały szybkie przedstawienie propozycji zmian.

W ubiegłym tygodniu prezydent zapowiedział zmiany kadrowe związane z reformą systemu kierowania i dowodzenia. W poniedziałek na czele SGWP stanął gen. broni Rajmund Andrzejczak, który wcześniej dowodził m. in. 12. Dywizją Zmechanizowaną.