Bielscy policjanci zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który w ciągu zaledwie pięciu miesięcy dokonał ponad 30 włamań i kradzieży. Zabierał wszystko, co uważał za wartościowe, nawet buty i przesyłki pocztowe. Grozi mu 10 lat więzienia – podała bielska policja.

Złodziej grasował od lata do jesieni ub.r. Jak podała rzeczniczka bielskiej policji Elwira Jurasz, włamywał się do sklepów i lokali w Bielsku-Białej i powiecie bielskim, w Pszczynie, Chybiu i Wiśle. Kradł głównie gotówkę i sprzęt rtv oraz komputerowy, ale nie gardził innymi rzeczami.

"Tylko w październiku ub.r. włamał się do 14 obiektów. W Kozach ze sklepu obuwniczego ukradł trzy pary butów. Swoje włożył do pudełka i odłożył na półkę. W Pisarzowicach splądrował wnętrze sklepu z zabawkami i agencji pocztowej zabierając przesyłki z suplementami diety. W Bestwienie włamał się do sklepu kradnąc biżuterię o wartości blisko 7 tys. zł. (…) W przypadku wielu włamań szkody, do których doprowadził, były wyższe od wartości mienia. Tak było m.in. w Wiśle, gdzie w punkcie gastronomicznym włamywacz wyważył rolety okienne i uszkodził kamery monitoringu. Straty sięgnęły 2,5 tys. zł" – podała rzecznik.

Włamywacz wykorzystywał każdą okazję. Przez otwarte okno przedostał się do restauracji w centrum Wisły. Z szafek ukradł portfele z gotówką w wysokości blisko 10 tys. zł. W Bestwinie zabrał rower, obok którego przechodził.

Ogółem wartość spowodowanych przez niego strat szacuje się na blisko 70 tys. zł.

Podejrzany w przeszłości był już karany. Za kratami spędził rok. Teraz grozi mu 10 lat więzienia. (PAP)

autor: Marek Szafrański