W tym tygodniu złożony zostanie wniosek o uznanie miasta za stronę ws. lokalizacji pomnika smoleńskiego między pl. Piłsudskiego a ul. Królewską; będziemy bronić naszego prawa do wypowiedzenia się w tej sprawie - powiedział wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.

W ub. tygodniu Komitet Społeczny Budowy Pomników poinformował, że po wydanej na wniosek komitetu decyzji wojewody mazowieckiego, rozpoczynają się prac nad budową pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, który ma stanąć na obszarze zielonym pomiędzy placem Piłsudskiego a ulicą Królewską. Ratusz zapowiedział, że będzie się odwoływał od decyzji wojewody mazowieckiego ws. lokalizacji pomnika, ponieważ miasto nie zostało uznane za stronę.

- Wniosek o uznanie miasta za stronę będzie złożony w tym tygodniu - powiedział Olszewski. Dopytywany, czy ratusz pójdzie do sądu, jeżeli wojewoda nie przychyli się do jego postulatu, odpowiedział: "będziemy bronić naszego prawa do wypowiedzenia się w tej sprawie".

Wiceprezydent stolicy zaznaczył, że pl. Piłsudskiego należy do Polaków, do mieszkańców Warszawy i zgodnie z przepisami powinien być zarządzany przez stołeczny samorząd.

- My nie wiemy, co się dzieje w kwestii budowy pomników, natomiast niepokoi nas to, że chwilę po wydaniu decyzji lokalizacyjnej rozpoczęły się roboty budowlane, które nazywane są w cudzysłowie "robotami porządkowymi" - powiedział Olszewski.

- Nie wiemy, na jakiej podstawie doszło do zajęcia tego terenu, jako miasto zostaliśmy wezwani do wydania pl. Piłsudskiego, co nie nastąpiło. Czynności, które podjął wojewoda, naszym zdaniem, naruszają nasz interes jako m.st. Warszawy, czyli interes warszawiaków i Polaków, których reprezentujemy - powiedział Olszewski.

Wiceprezydent stolicy stwierdził, że decyzje ws. pl. Piłsudskiego i budowy pomnika są wydawane w sposób "skrajnie naruszający" interes miasta.

Olszewski pytany, czy ratusz rozbierze pomnik, jeżeli stanie on na pl. Piłsudskiego, odpowiedział: "nie ma dzisiaj takich planów ani rozważań".

- Zakładamy, że mieszkańcy Warszawy sami ocenią przy urnach wyborczych w listopadzie, to w jaki sposób traktuje się ich i ocenią sami, czy podoba im się sposób zarządzania przestrzenią publiczną w taki sposób, że metodą faktów dokonanych, dokonuje się "orania" kluczowej miejskiej przestrzeni bez wykorzystania instrumentów demokratycznych - powiedział wiceprezydent stolicy.

W czerwcu 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera złożył wniosek o przekazanie mu zarządzania nad Placem Piłsudskiego, w celu organizowania na nim uroczystości, w tym uroczystości państwowych. W październiku 2017 r. ówczesny minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk wydał decyzję o przekazaniu placu do dyspozycji wojewody. 31 stycznia Mazowiecki Urząd Wojewódzki poinformował, że przejął zarządzanie pl. Piłsudskiego - protokół przekazania został podpisany jednostronnie, bo na spotkaniu nie było przedstawiciela prezydent Warszawy. Ratusz zaznaczył, że sprawa nie jest zamknięta, bo nie ma podpisu reprezentanta miasta.

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku w katastrofie polskiego Tu-154 zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, parlamentarzyści i najwyżsi dowódcy wojska.