Prokurator domaga się surowszej kary dla mężczyzny, który w połowie października ub. roku zastrzelił z wiatrówki psa rasy yorkshire terier - poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa. Wcześniej Sąd Rejonowy w Legionowie wymierzył sprawcy karę grzywny.

W połowie października ubiegłego roku mieszkaniec Chotomowa w województwie mazowieckim strzelił z wiatrówki do psa spacerującego po sąsiedniej posesji; śrut trafił yorka w głowę. Zwierzęcia nie udało się uratować.

Zawiadomienie w sprawie zabicia psa złożył właściciel. Jak zeznał, 69-letni mieszkaniec Chotomowa wycelował i strzelił w kierunku zwierzęcia. Janusz K., który w trakcie śledztwa przyznał się do winy tłumaczył, że chciał tylko przestraszyć psa, odmówił jednak poddania się karze zaproponowanej przez prokuratora.

W połowie stycznia tego roku Prokuratura Rejonowa w Legionowie skierowała do tamtejszego Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Januszowi K. Został oskarżony o przestępstwo z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt; przepis mówi, że "kto zabija, uśmierca zwierzę, albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów (...)podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

W czwartek Sąd Rejonowy w Legionowie uznał Janusza K. za winnego i wymierzył mężczyźnie karę grzywny oraz nawiązkę na rzez Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Prokuratura chce dla mężczyzny wyższej kary.

"Mając na uwadze wysoką szkodliwość społeczną czynu Janusza K. oraz cel prewencji ogólnej kary, którym jest również walka z przyzwoleniem społecznym na stosowanie przemocy wobec zwierząt, prokurator wniósł sprzeciw od wyroku nakazowego. Prokurator będzie domagał się surowszej kary" - podała Prokuratura Krajowa.(PAP)

autor: Marcin Chomiuk