Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyroki skazujące wobec zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Łomży, oskarżonej m.in. o czerpanie korzyści z nierządu. Według prokuratury, w latach 2004-2015 przez prowadzoną przez przestępców agencję towarzyską przewinęło się blisko 70 kobiet.

Ze względu na charakter sprawy, proces odbywał się z wyłączeniem jawności.

Jak podała w poniedziałkowym komunikacie prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Regionalna w Białymstoku, sześciu oskarżonym osobom zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu ułatwianie i czerpanie korzyści z nierządu, jak również tzw. pranie brudnych pieniędzy. Kolejne trzy osoby były oskarżone wyłącznie o tzw. pranie brudnych pieniędzy.

Według ustaleń śledztwa, w latach 2004-2015 przez prowadzoną przez grupę przestępczą agencję towarzyską przewinęło się blisko 70 kobiet, głównie narodowości białoruskiej i ukraińskiej, ale były również Polki.

W przypadku kobiet z zagranicy zalegalizowano ich pobyt na terytorium RP m.in. poprzez fingowane zatrudnienie w charakterze sprzątaczek czy barmanek.

W kwietniu Sąd Okręgowy w Łomży skazał dwóch głównych oskarżonych - założycieli i kierujących grupą - na kary 6 i 4 lat więzienia. Pozostałych - na kary od 10 miesięcy do 1 roku i 3 miesięcy z warunkowym zawieszeniem ich wykonania.

Sąd zasądził też od 3 tys. zł do 20 tys. zł grzywny. Orzekł też przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa: pieniędzy i praw majątkowych do nieruchomości oraz przepadek równowartości korzyści majątkowych osiągniętych z sutenerstwa i pochodzących z tzw. prania brudnych pieniędzy, w łącznej kwocie ponad 1,5 mln zł.

W postępowaniu odwoławczym białostocki sąd apelacyjny kary te utrzymał; wyrok jest prawomocny.

Według prokuratury, pod pozorem działalności hotelarskiej i baru, grupa zapewniała ochronę, zakwaterowanie, fikcyjne zatrudnienie oraz udostępniało pokoje do uprawiania prostytucji przez co najmniej 69 kobiet. W zamian sprawcy zabierali im połowę pieniędzy, które kobiety otrzymywały za usługi seksualne.

Pieniądze lokowali na rachunkach bankowych, kupowali nieruchomości, które następnie przekazywali członkom rodziny. Jak wynika ze śledztwa, przestępcy nabyli dziewięć nieruchomości: grunty rolne, działki budowlane i mieszkania, o łącznej wartości ponad 600 tys. zł. Majątek ten został zabezpieczony przez prokuratora.

W trakcie śledztwa, na poczet przyszłych kar i środków karnych o charakterze majątkowym, zajęto m.in. na rachunkach bankowych i w gotówce kwotę ponad 520 tys. zł, a także trzy samochody osobowe o wartości w sumie 90 tys. zł.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk