Dziś, kiedy mamy wolne państwo, upominamy się o naprawę krzywd, które wyrządzili Niemcy napadając na Polskę - mówił w sobotę szef MSWiA Mariusz Błaszczak podczas spotkania środowisk Radia Maryja i TV Trwam. Dodał, że rząd będzie w swoich działaniach konsekwentny.

W sobotę w Toruniu odbywa się doroczne spotkanie środowisk Radia Maryja i TV Trwam "Dziękczynienie w Rodzinie".

"Kiedy miałem zaszczyt odsłaniać tablicę upamiętniającą szlachetne i dzielne panie internowane w 1981 roku podczas stanu wojennego, wtedy na myśl przyszły mi dwa wydarzenia" - mówił Błaszczak do zgromadzonych na mszy świętej, przywołując wydarzenia II wojny światowej.

"Dziś, kiedy mamy wolne państwo, upominamy się o naprawę krzywd, mówimy o tym głośno o tym, jakie krzywdy wyrządzili Niemcy napadając na Polskę. Mówimy o tym głośno i stanowczo" - podkreślił.

"I choć wielu się to nie podoba, jesteśmy konsekwentni. Same straty materialne wynoszą blisko bilion amerykańskich dolarów, same straty materialne. Przecież straty ludzkie są olbrzymie" - dodał.

Szef MSWiA zaznaczył, że jego druga myśl związana jest bezpośrednio z wydarzeniami z czasów stanu wojennego.

"Popatrzmy na to, co dzieje się teraz, kiedy rząd PiS przywraca sprawiedliwość odnośnie emerytur oprawców, tych, którzy służyli w aparacie opresji" - mówił. "Słyszymy, że funkcjonariusze SB nie będą mogli przeżyć za przeciętną emeryturę, którą otrzymują Polki i Polacy" - dodał.

Zdaniem Błaszczaka funkcjonariusze SB "nie będą mogli przeżyć za przeciętną emeryturę", ponieważ - jak wskazywał - są przyzwyczajeni do przywilejów, jakie mieli w PRL-u i III RP. "Ale z tym już koniec, wszyscy są równi wobec prawa. Taka jest właśnie wolna Polska, jest sprawiedliwa i jest solidarna" - zaznaczył.(PAP)

ikona lupy />
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak / PAP / Tytus Żmijewski