Minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel skrytykował we wtorek w trakcie wizyty w Waszyngtonie prowadzoną przez USA politykę sankcji wobec Rosji i ostrzegł przed "nową epoką lodowcową" w stosunkach z Moskwą.

Nowe amerykańskie sankcje wywołały w Europie obawy o niezamierzone skutki uboczne - oświadczył Gabriel po rozmowach z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem. "Nie chcemy całkowicie niszczyć naszych stosunków gospodarczych z Rosją" - zaznaczył. Skrytykował to, że sankcje wobec rosyjskiego sektora energetycznego dotkną także przedsiębiorstwa europejskie.

Zdaniem Gabriela również nowe sankcje USA wobec Iranu przyjęto w Europie ze sceptycyzmem, gdyż mogą one zagrozić mozolnie wynegocjowanemu porozumieniu nuklearnemu z Teheranem. "Jesteśmy zarówno jako Europejczycy, jak i jako Niemcy bardzo zainteresowani utrzymaniem tego porozumienia", ale dla Iranu musi być jasne, że trzeba wprowadzić w życie naprawdę wszystkie jego elementy - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji. Zapowiedział, że Niemcy wraz z Francją, Wielką Brytanią i USA będą wywierać nacisk na Iran w tym kierunku.

Komentując wtorkowy północnokoreański test rakietowy, Gabriel wyraził oburzenie tym, "w jak brutalny sposób" Pjongjang narusza rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ i prawo międzynarodowe, "jawnie igrając z bezpieczeństwem i pokojem ludzi w swym bezpośrednim sąsiedztwie". Kolejne wystrzelenie północnokoreańskiego pocisku balistycznego nazwał "przykrą prowokacją", chwaląc względnie umiarkowaną z jego punktu widzenia reakcję USA. Zwołanie w związku z tym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa uznał za słuszny krok, który wzmocni poszukiwania rozwiązania wielostronnego. (PAP)