30 domów mieszkalnych płonie w poniedziałek w centrum Rostowa nad Donem na południu Rosji. W mieście wprowadzono stan wyjątkowy. Ewakuowano ponad 500 ludzi; 25 osób doznało obrażeń i trafiło do szpitala. Pożar objął już ok. 10 tys. metrów kwadratowych.

Z żywiołem walczy ponad 400 ratowników i kilka helikopterów gaśniczych - informuje przedstawiciel ministerstwa ds. nadzwyczajnych obwodu rostowskiego Jewgienij Kondratiew. Palące się drewniane domy sąsiadują z osiedlem kilkudziesięciopiętrowych budynków mieszkalnych.

W rejonie osiedla ograniczono ruch uliczny. W pobliskich budynkach odłączono dopływ prądu i gazu. Gaszenie ognia utrudnia silny wiatr.

Mieszkańcy osiedla uważają, że doszło do podpalenia - pisze miejscowy portal DonNews. Jak dodaje, lokatorom jakiś czas temu zaproponowano, aby opuścili swoje domy w zamian za pieniężną rekompensatę, dwukrotnie niższą od ich wartości rynkowej. Miałoby to "oczyścić" miejsce pod budowę - podkreśla portal.

Podczas turnieju finałowego Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2018 roku na pobliskim Placu Teatralnym w Rostowie ma być zbudowana strefa kibica.

Pożar wybuchł w poniedziałek przed południem. Media podają, że jego przyczyną mógł być wybuch butli gazowej lub zapalenie się sprzętu AGD w jednym z domów. Według agencji TASS wersja o podpaleniu jest mało prawdopodobna.(PAP)