W trakcie prac komisji sprawiedliwości nad poprawkami do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, złamano prawo - oceniły posłanki Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz i Katarzyna Lubnauer. Zaapelowały o udział w proteście, który w czwartek ma się odbyć przed Pałacem Prezydenckim.

W nocy ze środy na czwartek, po burzliwych obradach, sejmowa komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała - w głosowaniach blokowych - wszystkie poprawki opozycji do projektu o SN; pozytywnie zaś - poprawki PiS. Opozycja próbowała zablokować obrady.

W czwartek rano Gasiuk-Pihowicz powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że uniemożliwiono posłom składanie poprawek i zadawanie pytań. "PiS po raz kolejny złamał konstytucję i regulamin Sejmu. Takie rzeczy się nie dzieją w cywilizowanych demokracjach" - powiedziała.

Posłanki Nowoczesnej zaapelowały o udział w demonstracji, która ma się odbyć w czwartek wieczorem przed Pałacem Prezydenckim. "Spotkajmy się dzisiaj przed Pałacem Prezydenckim w pokojowej manifestacji, która wyrazi sprzeciw wobec niszczenia polskiej demokracji przez PiS" - zaapelowała Gasiuk-Pihowicz.

"PiS nie zawaha się żeby zniszczyć demokrację, w dodatku niedemokratycznymi metodami. Mamy do czynienia z sytuacją, w której zadaniem opozycji jest dawanie świadectwa i stawianie oporu. Dlatego musieliśmy zrobić wszystko żeby jak najbardziej utrudnić wprowadzanie ustaw, które tak naprawdę likwidują Sąd Najwyższy" - powiedziała szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.