Ambasada RP w Berlinie zapowiedziała kwerendę niemieckich podręczników pod kątem "wadliwych kodów historycznych" po tym, jak na Twitterze udostępnione zostało zdjęcie niemieckiego podręcznika do historii, w którym pojawia się określenie "polnische Lager" (polski obóz).

W środę na Twitterze udostępnione zostało zdjęcie niemieckiego podręcznika do historii Geschichte und Geschehen, w którym pojawia się określenie "polnische Lager" (polski obóz).

Udostępniony fragment tekstu odnosi się do "radykalizacji przedsięwzięć antyżydowskich". Autor wyróżnia "kilka faz narodowosocjalistycznego prześladowania Żydów". "Pierwszą fazę z pojedynczymi - mającymi na podstawie zarządzeń nadzwyczajnych pozory legalności - przedsięwzięciami przeprowadzanymi od roku 1933 do 1935, drugą fazę ustaw norymberskich i opartych o nie rozporządzeń i zarządzeń od 1935 do 1938 roku, trzecią fazę pogromów i pierwszych masowych deportacji do polskich obozów od 1938 do 1941 roku i w końcu czwartą fazę fizycznego masowego wyniszczania poprzez rozstrzeliwania i gazowania od 1941 do 1945 roku" - napisano.

Konsulat Generalny RP w Monachium w komentarzu pod zdjęciem ocenił zapis z podręcznika, jako "bulwersujący". "Wkrótce będziemy mieli oryginalny tekst podręcznika. Ostra interwencja po weryfikacji!" - czytamy we wpisie.

Polska ambasada w Berlinie poinformowała na Twitterze, że wraz z placówkami konsularnymi przeprowadza kwerendę wszystkich podręczników w Niemczech "pod kątem wadliwych kodów" historycznych.

"Polska dyplomacja interweniuje ws. niemieckiego podręcznika do historii. Słowa mają znaczenie" - napisał na Twitterze resort spraw zagranicznych. Udostępniono też film "Words Matter - German Nazi Camps" (Słowa mają znaczenie - Niemieckie obozy nazistowskie).

Interwencję w tej sprawie zapowiedziała także Reduta Dobrego Imienia.