Historia pokazuje, że śledztwa jakie Rosjanie prowadzili w sprawie zamachów terrorystycznych były "frustrująco bezowocne lub nieprzekonujące”. Tak samo może być w przypadku ostatniego ataku – ocenił w rozmowie z PAP publicysta "The Economist" Edward Lucas.



Odniósł się w ten sposób do wydarzeń z ubiegłego poniedziałku, kiedy w zamachu w metrze w Petersburgu zginęło 14 osób, około 50 zostało rannych.

„Problem z zamachami terrorystycznymi w Rosji polega na tym, że śledztwa, które mają je wyjaśnić, są zawsze frustrująco bezowocne lub nieprzekonujące. Nadal przecież nie wiemy, kto wysadził bloki mieszkalne w Moskwie w 1999 roku, nie wiemy czemu źle poszło odbicie zakładników w Biesłanie, ani dlaczego doszło do ataku terrorystycznego na Nord Ost i co później tam się wydarzyło. Mamy całą masę tajemniczych zamachów terrorystycznych i bardzo niekompetentnie prowadzonych i dziwnych śledztw, które następowały po nich. Obawiam się, że ten atak w Petersburgu będzie kolejnym” – powiedział Lucas.