Kilka ostatnich sondaży pokazuje znaczący wzrost notowań Platformy. Według poniedziałkowego badania IBRiS dla Onetu, na PiS chce głosować 30,5 proc. ankietowanych; na PO - ponad 29 proc. W porównaniu z sondażem sprzed miesiąca PiS straciło 2,3 punktu procentowego. Platforma zyskała najwięcej, bo niespełna 12 pkt. proc.
O sondaże Schetyna został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Lider PO ocenił ostatnie notowania swej partii jako "uspokajające". Dodał, że wciąż jako przewodniczący Platformy wymaga od partii dużej pracy i zaangażowania.
"Jeżeli chodzi o sondaże, to zawsze uspokajam i mówię: prawdziwy sondaż jest w dniu wyborów. Wtedy, kiedy sondaże nie były dla nas najlepsze, mówiliśmy: trzeba ciężko pracować, żeby budować nowy etap Platformy Obywatelskiej, odbudowywać zaufanie i wiarygodność" - podkreślił Schetyna.
"To wszystko się dzieje, jesteśmy w trakcie budowy tego nowego projektu, nowej Platformy Obywatelskiej. Cieszę się, że spotykamy się z taką wiarą i zaufaniem. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze" - ocenił szef Platformy. Pytany, czy wzrost sondażowy to "efekt Tuska", czy "efekt Schetyny", odparł: "Tuska i Schetyny".
Schetyna przypomniał też, że Platforma chce budować przed wyborami samorządowymi, porozumienie z samorządowcami, ruchami miejskimi, organizacjami pozarządowymi innymi partiami politycznymi po to, by "przeciwstawić się centralizacyjnej polityce PiS". "Oni wszyscy mogą liczyć na to, że razem z nami będą mogli budować dobrą odpowiedź na tą złą politykę PiS. Jesteśmy, rozmawiamy" - powiedział lider PO.
Przypomniał, że o możliwej współpracy rozmawiał w poniedziałek z samorządowcami, również niezależnymi, na Pomorzu Zachodnim. "Bez dobrego, niezależnego, skutecznego samorządu nie będziemy mogli skutecznie modernizować naszego kraju, wykorzystywać środków europejskich, pokazywać, że władza może być blisko ludzi, może podejmować dobre decyzje" - zaznaczył Schetyna.