Od kilku godzin policjanci negocjują z mieszkańcem Bydgoszczy, który grozi wysadzeniem kamienicy. Desperat zabarykadował się w mieszkaniu po rodzinnej awanturze; pozostali lokatorzy budynku zostali ewakuowani. W mieszkaniu nie ma też bliskich mężczyzny.

Nie wiadomo, jak długo potrwa jeszcze policyjna akcja. Jak poinformowała PAP rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz, desperat grozi wysadzeniem butli z gazem.

"Ok. godziny 16.30 otrzymaliśmy zgłoszenie o awanturze rodzinnej. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, żona mężczyzny była przed domem, a on sam na widok funkcjonariuszy zagroził, że jeśli nie odejdą, spowoduje wybuch butli z gazem" - powiedziała.

Według ustaleń policji wynika, że mężczyzna jest w mieszkaniu sam. Z kamienicy ewakuowanych zostało ośmioro lokatorów. Służby miejskie podstawiły dla nich autobus. Na miejscu oprócz negocjatorów i policyjnych antyterrorystów jest też pogotowie ratunkowe, służby energetyczne i gazowe. (PAP)