Z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych na elewacji budynku przy ul. Świerszcza 2 odsłonięto w poniedziałek Znak Polski Walczącej. W piwnicach gmachu w nieludzkich warunkach więziono m.in. żołnierzy Armii Krajowej.

Podczas uroczystości odczytano list przesłany przez prezydenta Andrzeja Dudę. "Uczestnicy walk o niepodległość ojczyzny są od wieków otaczani szczególnym szacunkiem Polaków. Obrońcy granic i honoru Rzeczypospolitej, żołnierze regularnej armii, powstańcy, należą od najważniejszych postaci w panteonie naszych bohaterów narodowych. (...) Jestem przekonany, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych, umacnia w nas Polakach, wolę trwania przy imponderabiliach" - napisał prezydent.

"Celem sowieckiego okupanta było wyniszczenie inteligencji polskiej, następnie całkowita likwidacja struktur niepodległościowych państwa. (...) Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w szczególny sposób skłaniają do refleksji nad tragicznymi wydarzeniami naszej wojennej i powojennej historii" - zwrócił uwagę w swoim liście marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Odczytano również list premier Beaty Szydło. "Tutaj - w Willi Jasny Dom - w pierwszej warszawskiej siedzibie Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, te słowa na ścianach piwnic zamienionych w katownie nabierają pełnego, przejmującego znaczenia. Wszystkim obecnym na dzisiejszych uroczystościach - wśród nich weteranom walk, działaczom opozycji antykomunistycznej, osobom represjonowanym - pragnę przekazać wyrazy głębokiego szacunku" - podkreśliła premier Szydło.

"Jak co roku organizujemy uroczystości związane z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tym razem wraz Fundacją Willa Jasny Dom, przygotował je Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Dla mnie te obchody będą szczególne, gdyż na fasadzie budynku odsłaniamy długo oczekiwany znak Polski Walczącej oraz historyczną nazwę budynku" - powiedziała PAP prezes fundacji Marlena Piekarska-Olszówka. "Ja o ten znak walczyłam dwa lata" - dodała.

Podsekretarz stanu w MON Wojciech Fałkowski zauważył, że miejsce, w którym odsłonięto pamiątkowy znak "jest częścią tragicznego, ale istniejącego krajobrazu miasta". "Miejsce, które musi być pamiętane, jako świadectwo czasu, heroizmu, cierpienia. To miejsce, jak wiele miejsc w całej Warszawie, świadczy o tragicznych dziejach, ale również o chwale polskiego żołnierza" - ocenił Fałkowski.

Modernistyczny budynek w warszawskich Włochach - na którego fasadzie zawisnął neon upamiętniający historyczne wydarzenia - będący w posiadaniu Józefa Kasperkiewicza, od stycznia 1945 roku stał się siedzibą Głównego Zarządu Informacji Naczelnego Dowództwa Ludowego Wojska Polskiego.

"Włochy nie zostały zniszczone w czasie wojny, natomiast kamienica - jak na tamten czas - była bardzo nowoczesna" - mówiła Marlena Piekarska-Olszówka.

Z rozkazu Wojennego Komendanta Miasta Włochy, rodzina Kasperkiewiczów zmuszona została do opuszczenia swojej własności. Wkrótce po przejęciu willi, jej wyższe kondygnacje przeznaczono na biura oraz pokoje przesłuchań, natomiast piwnice przekształcono w więzienne cele.

Właśnie tam, w listopadzie 2000 roku została przypadkiem odkryta pierwsza naścienna inskrypcja "Bóg, Honor, Ojczyzna". "Zobaczyłyśmy ją - mimo wątłego światła - schodząc z mamą do piwnicy jedynej zaprzyjaźnionej z nami lokatorki, która zechciała nam pożyczyć węgiel. Po bliższym przyjrzeniu się, na ścianach zobaczyć można było nazwiska, daty, kalendarze i sentencje" - mówiła prezes fundacji.

Potem odsłonięto kolejne napisy, z których dowiadujemy się, że był tam przetrzymywany m.in. Bolesław Piasecki - polityk, oficer Wojska Polskiego i założyciel stowarzyszenia PAX.

"W okresie siedmiu miesięcy - od lutego do października 1945 roku - przeszło przez to miejsce ponad tysiąc osób, w tym żołnierzy Armii Krajowej. Poddawani byli okrutnym torturom, które trwały nawet dwadzieścia godzin, przesłuchania odbywały się w języku rosyjskim tłumaczonym na kulejący język polski. (...) Warunki, jakie tutaj panowały, były urągające ludzkiej godności. Mieli głodowe racje żywieniowe, nie wolno było im rozmawiać" - powiedziała Piekarska-Olszówka.

Budynek - po opuszczeniu go przez Sowietów - zajęło Wojsko Polskie, a następnie został przeznaczony na mieszkania komunalne. Spadkobiercom udało się go odzyskać w 1992 roku.

Uroczystość patriotyczno-religijna oraz inauguracja neonu znaku Polski Walczącej na fasadzie willi jest elementem obchodów, przypadającego na 1 marca Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Ustanowił go w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".

W uroczystości udział wzięli m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Senatu Adam Bielan, weterani walki o niepodległość Rzeczypospolitej, przedstawiciele organizacji kombatanckich, przedstawiciele ofiar represji wojennych i powojennych.