Nie było rozmów z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na temat zakończenia kryzysu w Sejmu; to jest absurd. Rozmowy z Prawem i Sprawiedliwością i jego szefem nie miały sensu - powiedział w środę wieczorem w Polsat News lider PO Grzegorz Schetyna.

O tym, że w sprawie zakończenia sejmowego kryzysu musiało dojść do porozumienia Schetyny z Kaczyńskim, mówił w środę w TVN24 wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). 12 stycznia Platforma poinformowała o zawieszeniu trwającego blisko miesiąc protestu na sali plenarnej. Klub PO złożył też wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Schetyna podkreślił w środę w programie "Gość Wydarzeń", że od początku sejmowego kryzysu uważał, że rozmowy z PiS w tej sprawie nie mają sensu. "Od początku mówiłem, że rozmowy z PiS w tej sprawie nie mają sensu - czy z prezesem Kaczyńskim, czy z kimkolwiek innym" - powiedział. "Inaczej niż inni posłowie opozycji, czy szefowie partii opozycyjnych uważałem, że tu musi być dobra wola ze strony PiS. Jej nie było od początku, więc rozmowy nie miały sensu" - ocenił lider Platformy.

Jego zdaniem, "ze strony PiS nie było żadnego otwarcia, nawet elementu dobrej woli", bo - jak mówił - Kaczyński "chciał udowodnić, że miał rację i nie chciał przyznać się do błędu marszałka Kuchcińskiego".

"Czy PiS wycofał się z akcji zabierania niezależności Trybunału Konstytucyjnego? Czy wycofał się z likwidacji Służby Cywilnej, czy z przejęcia mediów publicznych?" - pytał Schetyna. "Jeżeli nie ma twardego oporu, tak jak przy +czarnym proteście+, czy tak, jak przy obecności mediów w Sejmie, to PiS się nigdy z niczego nie wycofał. To są tacy ludzie i taki jest prezes Kaczyński. Jeżeli będzie mógł coś utrzymać w ręku, to będzie to robił, chyba że skalkuluje, że mu się to politycznie nie opłaca" - uważa polityk PO.

"Ta było przy czarnym proteście i tak było przy obecności mediów w parlamencie, dlatego warto było" - wskazywał przewodniczący Platformy.

Sugestie Tyszki nazwał "absurdalnymi". "Już na logikę - to bym wtedy prowadził te rozmowy u marszałka Karczewskiego. Nie chciałem do nich przystąpić, bo wiedziałem, że po prostu nie będzie żadnego efektu z nich" - przekonywał Schetyna.

9 i 10 stycznia z inicjatywy marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego odbyły się dwa spotkania z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i liderów partii opozycyjnych. W żadnym z nich udziału nie wziął szef PO.

Schetyna pytany kiedy ostatni raz rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim, stwierdził: "dawno bardzo".