Kandydat Europejskiej Partii Ludowej Antonio Tajani spotkał się we wtorek po południu z frakcją Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, by rozmawiać o poparciu jego kandydatury na szefa PE.

Konserwatyści w PE są niezadowoleni z porozumienia wyborczego chadeków i liberałów, w którym jest mowa o stworzeniu przez Komisję Europejską podstaw prawnych do procedury ochrony praworządności w UE, a także realizacji elementów programu federalistów.

Tajani spotkał się z liczącą 74 europosłów frakcją EKR przed trzecią turą głosowania na przewodniczącego PE. Bez głosów konserwatystów kandydat Europejskiej Partii Ludowej może mieć problemy z uzbieraniem większości potrzebnej by objąć stanowisko szefa europarlamentu.

"Mam nadzieję, że przekonałem konserwatystów. Chciałbym poparcia EKR" - powiedział po tym spotkaniu PAP Tajani. Konserwatyści nie zamierzają jednak na razie wycofywać swojej kandydatki Helgi Stevens, choć sygnalizują, że mogą przymknąć oczy na porozumienie liberałów z chadekami.

"Jesteśmy zaniepokojeni tym, że pan Tajani, po tym jak obiecał, że będzie odgrywał rolę przewodniczącego PE, a nie premiera parlamentu, będzie traktował (umowę ALDE z EPP - PAP) jako część swojego mandatu. Wzywamy go, by się od niej zdystansował" - oświadczył szef konserwatystów w PE Syed Kamall.

Polskim europosłom wchodzącym w skład EKR nie podoba się zwłaszcza fragment umowy EPL z ALDE dotyczący obrony unijnych wartości w przypadku ich naruszania. Liberałowie i chadecy zgodzili się, że "popierają ustanowienie nowego unijnego mechanizmu dotyczącego demokracji, rządów prawa i proszą Komisję Europejską o propozycję legislacyjną w tej sprawie".

"Pan Tajani rzeczywiście złożył daleko idącą deklarację polegającą na tym, że to porozumienie frakcji (...) i jego jako przewodniczącego nie zobowiązuje" - relacjonował w rozmowie z PAP europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Jak dodał, jeśli Włoch powie to samo publicznie, to zmienia to sytuację. "Jeśli tak się stanie i zostaną dwaj kandydaci, to z dużym prawdopodobieństwem opowiemy się za panem Tajanim" - oświadczył Kuźmiuk.

Podczas spotkania zwołanego między pierwszą i drugą turą głosowania wielu posłów konserwatywnych z innych krajów poza Polską wskazywało, że deklaracja EPL-ALDE oznacza w zasadzie realizację programu federalistycznego, któremu EKR się przeciwstawia.

Głównym kontrkandydatem Tajaniego jest reprezentant socjalistów Gianni Pittella. W dotychczas przeprowadzonych dwóch rundach głosowania żaden z kandydatów nie zdobył większości bezwzględnej. Tajani jednak ma więcej głosów - 287, a Pittella 200.