Policja zatrzymała w Sopocie 5-osobową rodzinę, która – zdaniem funkcjonariuszy, mogła ukraść 4,5 tys. zł z puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trzy kobiety i dwaj mężczyźni zarejestrowali się jako wolontariusze i zbierali w niedzielę datki na WOŚP.

O sprawie poinformowała w poniedziałek rzecznik prasowa sopockiej policji asp. Karina Kamińska. Wyjaśniła, że do zatrzymań doszło w niedzielę wieczorem, w efekcie pracy funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego, którzy ustalili, że wśród zarejestrowanych w sopockim sztabie WOŚP jako wolontariusze znajdują się osoby wcześniej notowane za kradzieże.

"Informacja ta, wraz z wizerunkami wspomnianych osób i danymi auta, którym mogli się poruszać, trafiła do wszystkich policjantów pełniących służbę na terenie Sopotu, Gdańska i Gdyni" – poinformowała Kamińska.

Dodała, że na wymienione w komunikacie auto natrafili przypadkiem policjanci patrolujący pieszo sopocki pas nadmorski. W samochodzie znajdowało się pięć wskazanych przez kryminalnych osób. Znaleziono przy nich puszki WOŚP oraz 4,5 tys. zł. Zdaniem policji pieniądze te zostały wyjęte z oplombowanych puszek.

Zatrzymani to 51-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 20 i 25 lat oraz dwaj mężczyźni w wieku 31 i 34 lat, w tym mąż jednej z młodszych kobiet.

Jak wyjaśniła Kamińska, cała piątka przebywa w areszcie. "Policjanci cały czas zbierają i zabezpieczają materiał dowodowy, dzięki któremu będzie możliwe postawienie zarzutów kradzieży zatrzymanym mieszkańcom Gdańska" – powiedziała. (PAP)