Szef sieci tanich restauracji szybkiej obsługi, krytyk podniesienia pensji minimalnej w USA oraz regulacji chroniących pracowników Andrew Puzder ma być ministrem pracy w administracji prezydenta elekta Donalda Trumpa - podały w czwartek amerykańskie media.

Puzder, podobnie jak prezydent elekt, jest biznesmenem. Odniósł sukces, stojąc na czele firmy posiadającej sieci restauracji szybkiej obsługi Hardee's oraz Carl's Jr. Są one znane z reklam z udziałem bardzo skąpo odzianych kobiet. Jedna z ostatnich pokazywała zajadające się w sugestywny sposób hamburgerami kobiety w bikini.

Jak przypominają media, Puzder głośno sprzeciwiał się regulacjom proponowanym przez prezydenta Baracka Obamę, by zwiększyć odpłatność pracowników za nadgodziny. Wyrażał też przekonanie, że podniesienie pensji minimalnej za godzinę pracy, o co też bez powodzenia zabiegał podczas swej prezydentury Obama, zaszkodzi małym i średnim przedsiębiorstwom i doprowadzi do zwiększenia bezrobocia wśród osób słabo wykwalifikowanych. Silnie opowiadał się za uchyleniem ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych tzw. Obamacare, przez którą - jak tłumaczył - ludzie mieli mniej pieniędzy, by jadać w restauracjach.

Jak podkreśla "New York Times", Puzder będzie najmniej doświadczonym ministrem pracy w historii USA od 1980 roku, gdy ówczesny prezydent Ronald Reagan nominował na to stanowisko także biznesmana Raymonda Donovana.

Amerykański dziennik przypomina też, że Puzder, tak jak Trump, nie stroni od populistycznej krytyki globalizacji. Hojnie wsparł kampanię prezydencką nowojorczyka.