Władze Ukrainy poinformowały, że w rosyjskim ataku rakietowo-dronowym na stolicę Ukrainy - Kijów, do którego doszło nocy ze środy na czwartek i w czwartek rano zginęło co najmniej 12 osób w tym troje dzieci w wieku dwóch, 14 i 17 lat; jest też ok. 50 rannych. Uszkodzone zostały także setki budynków, wybuchły liczne pożary, do których gaszenia zaangażowano lotnictwo.

Ostrzał Ukrainy przez Rosję. Sikorski informuje o polskiej ambasadzie

Sikorski odnosząc się do rosyjskiego ataku napisał na platformie X, że „rakiety (prezydenta Rosji, Władimira) Putina zabiły tej nocy ukraińskich cywili i uszkodziły budynek delegatury Unii Europejskiej”. Szef MSZ podkreślił, że personel polskiej ambasady nie odniósł obrażeń w tym ataku. „W naszej ambasadzie wszyscy cali i zdrowi” - zaznaczył.

Ukraińskie Siły Powietrzne ze sztabem w Kijowie przekazały, że do zmasowanych ataków wojsko rosyjskie użyło 598 dronów uderzeniowych typu Shahed oraz 31 rakiet: aerobalistycznych, balistycznych i manewrujących. 563 drony udało się zestrzelić lub unieszkodliwić środkami walki elektronicznej. Zestrzelono także 26 rakiet – przekazały Siły Powietrzne.

Według Sił Powietrznych, odnotowano trafienia dronów i pocisków rakietowych w 13 miejscach, zaś w 26 miejscach na ziemię spadły ich odłamki.

Ważne

Rosjanie atakowali Ukrainę od późnych godzin wieczornych w środę do rana w czwartek. Alarm powietrzny, który ogłoszono na terytorium całego kraju, w Kijowie trwał ponad dziewięć godzin. Syreny wyły m.in. w obwodach przy granicy z Polską.